Reklama

Toksyczne związki

Katarzyna Pilewicz
12/09/2021 11:55 PM

Na początku było wszystko jak w bajce – miłość, wielkie uniesienia, spełnianie każdej zachcianki. Myślałaś, że spotkałaś swojego księcia, który rozumie cię i sprawia, że czujesz się przy nim jak milion dolarów.

Z biegiem czasu zaczynają się pojawiać rysy na krysztale, a ty wciąż myślisz, że będzie tak, jak dawniej. Nadzieja trzyma cię przy nim, pamiętasz, jak było pięknie i czekasz na powrót osoby, którą pokochałaś. Nie następuje to jednak, a ty stajesz się coraz bardziej depresyjna, wycofana, mało znacząca. Twój idealny związek niszczy cię i sprawia, że już nie czujesz się sobą.

Pierwsze oznaki upadku

Najpierw pojawia się kontrola. Twój partner stopniowo wyraża swoje niezadowolenie ze sposobu, w jakim mówisz i z tego, co robisz, co czujesz. Zaczynasz być niepewna, nie chcesz urazić jego uczuć. Następnie on chce mieć wpływ na inne obszary waszego życia – na co wydajesz pieniądze, z kim możesz przebywać, jak się ubierasz. Coraz wyraźniej wyraża swoje niezadowolenie i brak akceptacji twojej osoby. Krytykuje już otwarcie, coraz agresywniej. Im bardziej on czuje się pewny, że jesteś zaangażowana w związek, tym bardziej ty zatracasz się w sobie i poddajesz jego władzy. Wciąż w nadziei, że będzie tak, jak dawniej. Przypominasz sobie piękne chwile, by utrwalić w pamięci postać swojego królewicza.

Znaki ostrzegawcze

Tak, jak środowisko ma swoje toksyny, tak i niektórzy ludzie mają skłonności do zatruwania otoczenia. Toksyczne zachowania w związku dwojga ludzi sprawiają, że miłość staje się niewolą w złotej klatce, w której zamykasz się z nadzieją, że będzie tak, jak dawniej. Po swoich uczuciach możesz rozpoznać, czy jesteś w toksycznym związku:

Dajesz więcej niż otrzymujesz, twoje potrzeby nie są zaspokajane
Czujesz się wyczerpana
Czujesz coraz mniej szacunku do samej siebie
Poczucie własnej wartości jest coraz mniejsze
Nie masz wsparcia, czujesz się poniżana, atakowana
Przychodzi depresja i złość
Niepokój rośnie, czujesz, że musisz być ostrożna przy partnerze, by go nie urazić
Wiele sił i energii zabiera ci łagodzenie napięcia w związku i zadowalanie partnera
Zawsze jest twoja wina, już sama nie wiesz w co wierzyć
Nie poznajesz siebie, twój związek wyciąga z ciebie najgorsze instynkty

Co dalej?

Jedną z najtrudniejszych rzeczy jest przyznanie się do porażki związku. Czasem rodzina i przyjaciele, którzy obserwują i widzą cię z innej perspektywy, mogą pomóc ci zrozumieć, że jesteś w toksycznym związku. Nie zawsze będziesz ich słuchać, szczególnie, gdy jesteś na etapie nadziei, że będzie jeszcze tak, jak dawniej. Gdy jednak sama zrozumiesz, że związek nie daje ci już wiele korzyści, to czas na dokonanie pewnych zmian. Kategorycznie zaproponuj partnerowi terapię, a jeśli to nie pomoże, to znaczy, że partner nie jest gotowy na zmiany. Terapia daje możliwość zagłębienia się w swoje problemy i zobaczenia ich z innej perspektywy. Celem będzie odkrycie w sobie źródeł nieprawidłowych zachowań wobec partnera i zmiana ich bez winienia drugiej strony. Obrzucanie się wzajemnie winą jest najczęstszą praktyką partnerów. Gdy jednak po pewnym czasie w terapii, partnerzy nie potrafią dostrzec swoich błędów, skupiają się tylko na błędach drugiej strony to znak, że ten rodzaj pomocy nie jest skuteczny.

Pamiętaj, że związek dwojga ludzi jest nie po to, by tolerować przemoc ze strony partnera, poniżanie, degradowanie, ignorowanie czy wyśmiewanie. Gdy wracasz do domu, po ciężkim dniu masz prawo zastać tam kogoś, kto będzie dla ciebie serdeczny, życzliwy i wysłucha z zainteresowaniem tego co masz do powiedzenia. Masz prawo czuć się szanowana, akceptowana i bezpieczna.

Dr Katarzyna Pilewicz, LCPC, CADC

doktor psychologii i specjalista od uzależnień. Ukończyła Adler University w Chicago w dziedzinie psychologii klinicznej. Doktorat obroniła w Walden University zajmując się wpływem psychologii pozytywnej na poprawę stanu psychiki człowieka. Autorka licznych publikacji popularnonaukowych w dziedzinie psychologii i higieny psychicznej w amerykańskim wydaniu Magazynu „Polonia” i w “Dzienniku Związkowym” w Chicago. Prowadzi swoją klinikę w trzech lokalizacjach na przedmieściach Chicago, gdzie prowadzi psychoterapię dla młodzieży oraz dorosłych z problemami natury psychologicznej, pomagając w powrocie do wyższej jakości życia.