Mały Kamil bawił się w swoim pokoju ulubioną zabawką, którą dostał od ojca w dniu urodzin. Nagle zza zamkniętych drzwi dobiegł go krzyk matki. Kamil skulił się w sobie słysząc narastający hałas, trzaskanie drzwiami i przekleństwa ojca. Nie chciał być znowu świadkiem kolejnej awantury rodziców. Schował się pod łóżko. Zabawka leżała obok. Nagle wpadła mu do głowy myśl: „Przecież to dlatego, moi rodzice się pokłócili, że się bawiłem tą nową kolejką”. Ogarnęło go poczucie winy i odpowiedzialności za rozwój wypadków w domu. Pomyślał: „Już nigdy nie będę się bawić kolejką, żeby moi rodzice się nie kłócili”.
Zrozumieć magiczne myślenie
Źródłem magicznego myślenia są zabobony – wierzenia w przesądy, wypływające z kulturowych przekazów naszych przodków. Na przykład zbicie lustra czy przejście pod drabiną oznacza siedem lat nieszczęścia, przywitanie się w progu oznacza kłótnię, przeniesienie panny młodej przez próg to szczęście w małżeństwie. Zabobony prowadzą do przekonania, że akcja lub czynność może uchronić przed nieszczęściem. Na przykład, gdy nie pozwolimy czarnemu kotu przebiec drogi, czy gdy ominiemy pęknięcia w chodniku – chronimy nas samych i naszych bliskich przed czymś złym, co może nas spotkać w każdej chwili. Psycholodzy nazywają to magicznym myśleniem, fenomenem często spotykanym w nerwicy natręctw. Magiczne myślenie może bardzo skomplikować życie. Młode małżeństwo kupiło sobie ekspres do kawy. Przed pierwszym użyciem urządzenia, mężowi wpadła do głowy natrętna myśl – jeśli użyję ten ekspres, to żonie może przydarzyć się wypadek w drodze do pracy. By zmniejszyć lęk, przywołany myślą, mąż unika użycia ekspresu, by ochronić żonę przed nieszczęściem. Zaczyna wykonywać serię rytuałów, by upewnić się, że żona bezpiecznie wróci do domu: powtarza w myślach pozytywne cytaty, liczy trzy razy do dwunastu, bo dwanaście to data ich ślubu, sprząta starannie powierzchnię stołu, gdzie stoi nowy ekspres. Wszystko to podyktowane jest przekonaniem, że te czynności pozwolą żonie uniknąć wypadku w drodze do pracy.
Rola strachu i poczucia winy
Dziecko, które bawiło się kolejką, gdy rodzice się pokłócili skojarzyło zabawkę z nieprzyjemnym doświadczeniem. Upewniło się w przekonaniu, że to była jego wina. W przyszłości to wierzenie rozszerzy się na inne aspekty życia: „Jestem winny, gdy coś złego się stanie. Powinienem temu zaradzić”. Takie myślenie może doprowadzić do pojawienia się katastroficznych obrazów mentalnych – bliska osoba umierająca w wypadku samochodowym, zamordowana przez seryjnego mordercę, etc. Pojawia się strach – strach, że katastrofa może się zdarzyć w przyszłości, i strach, że to ja jestem temu winien.
Wyolbrzymione poczucie odpowiedzialności
Wierzenie, że to ja jestem winny, jeśli coś złego się stanie, jest bardzo powszechnie w nerwicy natręctw i prowadzi do nieuzasadnionego, wyolbrzymionego poczucia odpowiedzialności za ochronę przed katastrofą. Na przykład, ktoś, kto ma przymus powtarzającego się sprawdzania czy drzwi są zamknięte na wszystkie zamki, może myśleć, że włamywacz mógłby wejść do domu i wymordować rodzinę, a to wszystko będzie jego wina, jeśli nie upewni się kilkanaście razy, że wszystkie zamki są zamknięte. Wyolbrzymiona odpowiedzialność, którą małe dziecko przyjęło na siebie za kłótnię rodziców, spowodowało rozwój zabobonnych rytuałów i odstawienie zabawki, by uchronić rodziców przed konfliktami w przyszłości.
Potrzeba kontroli
Odpowiedzialność i kontrola idą w parze. Nie można przyjąć odpowiedzialności za coś, czego nie można kontrolować. Jeśli czujesz się za coś odpowiedzialny, zrobisz wszystko, co możesz, by kontrolować sytuację. To zdrowy instynkt. W magicznym myśleniu nerwicy natręctw odpowiedzialność wiąże się z czymś, czego tak naprawdę nie można kontrolować. Dlatego też powstają rytuały, które dają złudne poczucie kontroli. Rytuały, to kompulsywne zachowania – sprawdzanie, czyszczenie, szukanie potwierdzenia dotyczącego logicznej podstawy lęku – tak osoby chore bronią się przed natrętnymi myślami. Powtarzanie pozytywnych zdań, liczenie, unikanie przedmiotów mogących wywołać katastrofę, czekanie aż zegar pokaże godzinę 11:11, przed rozpoczęciem jakiejś czynności, przeskakiwanie płytek chodnika, by uniknąć postawienia nogi na pęknięciu. To wszystko ma na celu zaspokojenie pragnienia kontroli nad domniemaną sytuacją i ulżeniu poczucia winy oraz narastającemu lękowi, że coś złego może się stać. I tak koło się zamyka. Gdy, mimo wszystko nic się nie dzieje, żona przychodzi do domu zdrowa, rodzice się nie kłócą, osoba chora widzi swoje rytuały jako efektywne i ma złudne poczucie kontroli. Gdy jednak nieunikniona kłótnia rodziców się zdarza, osoba widzi to jako swoją porażkę, co reaktywuje jego poczucie winy i odpowiedzialności za zdarzenie i uruchamia nowe rytuały, by znów zyskać kontrolę. Krótkoterminowo, rytuały łagodzą uczucie strachu i poczucia winy, ale z czasem nerwica natręctw się nasila, wzmacniając poczucie winy i lęk.
Dr Katarzyna Pilewicz, LCPC, CADC
doktor psychologii i specjalista od uzależnień. Ukończyła Adler University w Chicago w dziedzinie psychologii klinicznej. Doktorat obroniła w Walden University zajmując się wpływem psychologii pozytywnej na poprawę stanu psychiki człowieka. Autorka licznych publikacji popularnonaukowych w dziedzinie psychologii i higieny psychicznej w amerykańskim wydaniu Magazynu „Polonia” i w “Dzienniku Związkowym” w Chicago. Prowadzi swoją klinikę w trzech lokalizacjach na przedmieściach Chicago, gdzie prowadzi psychoterapię dla młodzieży oraz dorosłych z problemami natury psychologicznej, pomagając w powrocie do wyższej jakości życia.
Psychological Counseling Center, LLC
405 Lake Cook Rd., Suite 203Deerfield, IL, 60015
925 N. Plum Grove Rd., suite A-BSchaumburg, IL, 60173
8383 W. Belmont Ave, suite 301River Grove, IL 60171
MAIN PHONE# (224) 303- 4099Emergency Phone# (847) 907 1166
Fax# (224) 261-8772
www.psychologicalcounselingcenter.comwww.psychologiachicago.comwww.duiclassesdeerfield.com
Like us on Facebook:www.facebook.com/psychologicalcenterkasiapilewicz