Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 15:19
Reklama KD Market

Obcokrajowcy mogą finansować kampanie wyborcze w referendach

Federalna Komisja Wyborcza (FEC) zdecydowała, że firmy i obywatele obcych państw mogą legalnie wpłacać pieniądze na kampanie wyborcze w referendach - donosi we wtorek portal Axios. Obcokrajowcy nie mogą jednak finansować kampanii w wyborach.

Jak podał portal, FEC zdecydowała, że kampanie referendalne nie są "wyborami", wobec czego nie obowiązuje ich zakaz wpłacania pieniędzy przez osoby z zagranicy.

Orzeczenie to było reakcją na skargę przeciwko kanadyjskiej filii australijskiej firmy górniczej Sandfire NL, która wpłaciła ponad ćwierć miliona dolarów na komitet, który zgłosił inicjatywę referendum na rzecz zablokowania dodatkowych regulacji środowiskowych w Montanie. Komisja oddaliła skargę, argumentując, że wpłaty dokonane przez firmę nie wpłynęły na wybory w tym stanie.

Jak pisze Axios, decyzja ta "ma potencjał, by wpłynąć nie tylko na inicjatywy dotyczące polityki, ale na same mechanizmy amerykańskiej demokracji". To m.in. dlatego, że wiele z lokalnych referendów ma znaczenie dla szerszej kampanii wyborczej i pociąga za sobą daleko idące skutki polityczne.

Mimo to, za decyzją FEC zagłosowali przedstawiciele powołani do komisji przez obydwie partie.

"Ta decyzja odzwierciedla wielką lukę w federalnym zakazie zagranicznego finansowania kampanii wyborczych w USA" - ocenił cytowany przez Axios Brendan Fischer z ośrodka Campaign Legal Center.

Lukę tę zamknięto dotąd w siedmiu stanach, gdzie zdelegalizowano zagraniczne wpłaty także w kampaniach referendalnych. Ale np. w Maine, gdzie kanadyjska firma energetyczna sponsoruje inicjatywę ws. budowy nowych linii energetycznych, gubernator stanu zablokowała podobną reformę.

Mimo że obcokrajowcy nie mogą według prawa materialnie wspierać kampanii wyborczych w USA, nie oznacza to, że takie próby nie są podejmowane. W październiku sąd federalny w Nowym Jorku skazał byłego współpracownika Rudy'ego Giulianiego Lwa Parnasa za pośredniczenie w przekazywaniu pieniędzy rosyjskiego biznesmena Andrieja Murawiowa na kampanie republikańskie. Rosjanin miał liczyć, że pomoże mu to w rozwinięciu biznesu legalnej marihuany w USA.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama