Policja stanowa w Illinois zapewnia, że w jej szeregach nie brakuje funkcjonariuszy pochodzenia polskiego. Jednym z nich jest sierżant John Paprocki, drugi wiceprezes Polsko-Amerykańskiego Stowarzyszenia Policjantów.
W ramach obchodów Miesiąca Dziedzictwa Polskiego w październiku, policja stanowa (Illinois State Police, ISP) w mediach społecznościowych przybliża sylwetkę sierżanta Johna Paprockiego, jednego z wielu „trooperów” w szeregach ISP pochodzących z rodzin imigrantów z Polski.
„Mój ojciec podjął decyzję, aby uciec od tyranii komunizmu i wyemigrować do najwspanialszego kraju na świecie – Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie potrafię wystarczająco podziękować moim rodzicom za poświęcenie, jakie włożyli w przyjazd tutaj. Bycie obywatelem Stanów Zjednoczonych w pierwszym pokoleniu i możliwości, jakie otrzymałem, nie zostały zmarnowane” – stwierdził sierżant John Paprocki w wywiadzie opublikowanym na kontach Illinois State Police w mediach społecznościowych.
Sierżant Paprocki, który ma 22-letni staż w ISP, przyznaje, że o tej pracy marzył już w dzieciństwie. Poza pracą zawodową udziela się także w Polsko-Amerykańskim Stowarzyszeniu Policjantów (Polish American Police Association), w którym zajmuje stanowisko drugiego wiceprezesa.
„Teraz jest trudny czas dla zawodu policjanta. Trzeba mieć silną wolę i być twardym, aby wykonywać tę pracę. Ale jeśli jesteś w stanie przetrwać ten trudny okres, może to być satysfakcjonujący zawód” – odpowiada sierżant Paprocki zapytany o rady dla osób, które myślą o wstąpieniu do policji.
Sierżant Paprocki ma żonę i dwie córki. „Rodziny biorą na siebie część ciężaru wykonywania zawodu policjanta, a ich wsparcie ma wielkie znaczenie” – dodaje.
(tos)