Policja wprowadza nowe strategie walki
Chicago jest gotowe do rozpoczęcia nowej strategii walki z gangami, które są odpowiedzialne za przemoc z użyciem broni w mieście. Członkowie gangów będą pozywani do sądu w celu pozbawienia ich majątków. Jednocześnie szef chicagowskiej policji ogłosił nową strategię walki z przestępczością kryminalną na ulicach.
Burmistrz Lori Lightfoot w poniedziałek przedstawiła projekt rozporządzenia pod nazwą Chicago Street Gang Ordinance, które pozwoli miastu na składanie cywilnych pozwów sądowych w celu pozbawienia majątku członków gangów.
Ponieważ liczba strzelanin i zabójstw w Chicago wciąż wzrasta, burmistrz powiedziała, że „miasto musi zrobić wszystko, co w jego mocy, by walczyć z gangami, które zabiły i raniły tak wielu ludzi”.
„Mamy możliwość postawienia tych brutalnych gangsterów przed sądem cywilnym, zdemaskowania ich i pokazania, czym się zajmują” – powiedziała Lightfoot. „A jeśli odniesiemy sukces, a myślę, że będzie to możliwe, zabierzemy ich aktywa finansowe, zysk motywujący ich do zabijania naszych dzieci”. Aby rozporządzenie weszło w życie, musi zostać przyjęte w głosowaniu przez Radę Miasta Chicago.
Zaproponowane przez burmistrz Lightfoot rozporządzenie pozwoliłoby sędziom lub urzędnikom sądowym na nakładanie grzywien w wysokości nawet 10 tys. dol. za każde wykroczenie i konfiskatę „każdego mienia, które jest bezpośrednio lub pośrednio używane lub przeznaczone w jakikolwiek sposób do użycia w celu ułatwienia działalności gangów ulicznych”.
Wzywa również do konfiskaty każdego mienia, które gangi zdobyły w nielegalny sposób, np. poprzez handel narkotykami lub inne przestępstwa.
Rozporządzenie miałoby dotyczyć przestępców w wieku 18 lat i starszych, ale nie nieletnich, którzy mogą być wykorzystywani do działalności kryminalnej przez gangi.
„Nasza młodzież może być zmuszana poprzez zastraszanie do członkostwa, zatrudniana w charakterze kurierów narkotykowych, a także wykorzystywana do popełniania brutalnych przestępstw przeciwko osobom i mieniu w celu osiągnięcia dalszych korzyści finansowych i dominacji w szeregach gangów ulicznych” – napisano w projekcie rozporządzenia.
Chicago miało w przeszłości tego rodzaju przepisy. Jednak konstytucyjność rozporządzenia z 1992 r. dotyczącego gangów została zakwestionowana w 1999 r. przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych, który stwierdził, że prawo dawało policji zbyt dużą swobodę, było niejasne i dotyczyło zbyt wielu niewinnych ludzi. Ówczesny burmistrz Richard M. Daley pomógł przeforsować w tym samym roku nową wersję rozporządzenia, mającą na celu dostosowanie zapisów do wytycznych Sądu Najwyższego USA, która do dziś pozostaje częścią kodeksu miejskiego.
Oczekuje się, że rozporządzenie przedstawione w poniedziałek przez burmistrz Lori Lightfoot wywoła sprzeciw obrońców praw obywatelskich i organizacji zajmujących się zagadnieniami sprawiedliwości społecznej, którzy już wskazują, że takie przepisy mogą doprowadzić do profilowania rasowego i uderzyć w czarnoskórych i Latynosów.
Po tym jak burmistrz Lightfoot przedstawiła projekt rozporządzenia na wtorkowym posiedzeniu całej Rady Miasta, radna Rossana Rodriguez-Sanchez reprezentująca 33. okręg na północnym zachodzie, użyła procedury parlamentarnej, aby skierować projekt pod obrady Komisji Regulaminowej. To może opóźnić wprowadzenie regulacji w życie o co najmniej miesiąc, ponieważ Komisja Regulaminowa będzie musiała się zebrać i zagłosować nad przesłaniem rozporządzenia Komisji Bezpieczeństwa Publicznego.
Rodriguez-Sanchez i kilku innych radnych sprzeciwiających się propozycji burmistrz Lightfoot twierdzi, że po wprowadzeniu takiego prawa w życie na celowniku mogą znaleźć się ubodzy mieszkańcy będący przedstawicielami mniejszości rasowych, a którzy nie są członkami gangów.
W ostatnich latach policji w Chicago wielokrotnie zarzucano profilowanie rasowe w związku z przypadkami niesłusznego aresztowania czarnoskórych i mieszkańców pochodzenia latynoskiego pod zarzutem przynależności do gangów.
Biuro miejskiego Inspektora Generalnego skrytykowało kontrowersyjną „bazę danych członków gangów” prowadzoną przez Departament Policji w Chicago, twierdząc, że przez lata błędnie wpisywano do niej nazwiska osób, które nie powinny w niej się znaleźć.
W ubiegłym tygodniu szef policji nadinspektor David Brown powiedział, że baza danych jest nadal w użyciu, a nazwiska, które się w niej znajdują „zostały zweryfikowane”. Dodał, że toczy się proces odwoławczy tych, którzy uważają, że zostali niesłusznie umieszczeni w bazie danych gangów.
Podobna strategia jest od lat elementem walki z przestępczością na przedmieściach. Prokuratorzy wykorzystują zapisy stanowej ustawy pod nazwą Illinois Street Gang Prevention Act do pozywania członków gangów o odszkodowania pieniężne.
Prawnik John Mauck, który z powodzeniem bronił czterech mężczyzn pozwanych w tej sprawie w powiecie Kane, uważa, że większość z setek takich pozwów złożonych w sądach w ostatnich latach, nie przyniosła odszkodowań pieniężnych od członków gangu.
Na poziomie federalnym wykorzystywana jest przyjęta w latach 70. ustawa dotycząca walki z zorganizowaną przestępczością (Racketeer Influenced and Corrupt Organization, RICO).
Także w poniedziałek szef chicagowskiej policji (CPD) nadinspektor David Brown przedstawił nową strategię walki z ulicznymi gangami i ze zbrojnymi napadami na kierowców samochodów (carjackingiem). „Zabierzemy się za gangi i zrobimy to zgodnie z konstytucją” – powiedział szef CPD.
W ramach nowo ogłoszonej strategii walki z przestępczością w całym mieście dziesiątki funkcjonariuszy chicagowskiej policji zostaną wkrótce przydzielone do wyspecjalizowanych jednostek zwalczających gangi i handel bronią. Policjanci z zespołów ds. bezpieczeństwa w społecznościach lokalnych zostaną przydzieleni do grup zadaniowych zajmujących się gangami i przestępczością narkotykową. Czterdziestu funkcjonariuszy zostanie przeniesionych do pomocy detektywom w związku z rosnącą liczbą zbrojnych kradzieży samochodów.