Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 13:46
Reklama KD Market

Krystyna Olender zginęła w północnej wieży WTC

Krystyna Olender zginęła w północnej wieży WTC
Christine Anne Olender fot.archiwum rodzinne

Wspomnienie tamtego dnia sprzed 20 lat jest ciągle żywe. Rodzina Krystyny A. Olender, która zginęła w północnej wieży World Trade Center, wciąż nie może się pogodzić z tym, co się stało 11 września 2001 roku w Nowym Jorku. Miała 39 lat i świetnie rozwijającą się karierę.

Krystyna była najmłodsza z trojga rodzeństwa. Ukończyła gimnazjum dla dziewcząt Resurrection College Prep w Chicago. W szkole była bardzo aktywna – w chórze, w zespole teatralnym; była cheerleaderką, raz nawet została wybrana królową. Lubiła brać udział w paradach 3 Maja.

Na studia Krystyna wyjechała do Nowego Jorku, do National Institute of Technology. Specjalizowała się w projektowaniu odzieży, ale pracę znalazła w innej branży. We wrześniu 2001 r., kiedy doszło do zamachów terrorystycznych, była od 6 lat zastępcą menedżera w firmie prowadzącej restauracje, sale bankietowe, organizującej zjazdy i konwencje. Miała pod sobą ponad trzystu podwładnych. Pracowała na 106. piętrze WTC.

– W tamtym dniu miała nie pracować, ale mieli konwencję biznesmenów z całego świata. Poproszono ją, żeby przyszła, dopilnowała wszystkiego. Gdyby nie to, byłaby żyła – wspominał w wywiadzie udzielonym ‘Dziennikowi Związkowemu’ we wrześniu 2013 r. jej ojciec Jan Olender.

– Zadzwoniła o siódmej rano. Mówiła, że będzie w pracy, że jest piękny dzień, że uczestnicy konferencji już się schodzą. Po czym rzuciła: „Zadzwonię później”. Zjedliśmy w domu śniadanie i przyszliśmy do pracy po ósmej. Mieliśmy czas, bo otwieramy o dziewiątej. Zrobiliśmy sobie kawę, rozmawialiśmy, włączyliśmy telewizor. I widzimy, że samolot uderza w ten budynek. I pali się! Żona od razu próbowała dzwonić. Ale już nie było żadnego kontaktu.

Jak wiadomo z udostępnionych rodzinom zapisów rozmów telefonicznych, Krystyna Olender tuż po uderzeniu samolotu telefonowała do Port Authority, pytając co ma robić. Mówiła, że ma wielu ludzi, że jest dużo dymu. Pytała, czy opuszczać budynek, czy wybić okno, żeby wpuścić powietrze.

– Przypuszczamy, że po wybiciu okna ciśnienie powietrza wyrzuciło ją na zewnątrz, bo spadła na ulicę.

Nagrania rozmów telefonicznych z płonących budynków nie zostały udostępnione. Dopiero po oddaniu sprawy do sądu przez „New York Times” przekazano rodzinom wersję pisemną. Rodzice Krystyny do dziś nie mogą się pogodzić z tym, że nie usłyszeli jej głosu.

Pojechali do Nowego Jorku, tam pobrano od nich próbki DNA do identyfikacji znalezionych ofiar. Na początku nic nie wiedzieli, szukali córki po szpitalach, pomagali im w tym przyjaciele i znajomi. Po jakimś czasie zrozumieli, że poszukiwania na nic się nie zdadzą. Trwało to około trzech tygodni. Ciało Krystyny znaleziono dopiero w październiku.

Do domu przyszedł chicagowski policjant, który przekazał numer telefonu w Nowym Jorku. Tam czekała wiadomość, że znaleziono ciało. Rodzice pochowali córkę w Chicago, na cmentarzu św. Wojciecha.

Przed piątą rocznicą zamachu BBC zaprosiło panią Stanisławę do Nowego Jorku, aby przeprowadzić z nią wywiad. Powstał z tego fabularyzowany film dokumentalny oparty na historiach trzech ofiar zamachu, z aktorką grającą rolę Krystyny. W USA pokazał go Discovery Channel, oglądali go też telewidzowie w Europie i w Japonii. Film można zobaczyć w Imperial War Museum of London.

Wkrótce po tragedii, w chicagowskim gimnazjum Resurrection, które ukończyła Krystyna Olender, został stworzony fundusz stypendialny jej imienia. Christine Olender Scholarship Fund daje co roku stypendia dwóm uczennicom.

„Mija dwudziesta tragiczna rocznica Twojego odejścia od nas, kochana Krysiu. Straciłaś swoje młode i piękne życie w World Trade Center” – czytamy w rocznicowym nekrologu opublikowanym na łamach „Dziennika Związkowego” przez najbliższych Krystyny A. Olender. Jej rodzice już nie żyją. Matka, Stella Olender,  zmarła 21 marca 2020 r., a jej mąż  Jan Olender, ojciec Krystyny, odszedł 3 października 2018 r.

O rocznicy tragicznej śmierci ich córki pamięta rodzina w Ameryce i w Polsce. W nekrologu złożonym przez Alexandrę Brzezinski i Wiesława Olendra zawiadomiono, że w intencji ich kuzynki Krzystyny Olender w 20. rocznicę jej tragicznej śmierci zostaną odprawione msze święte w kościele Świętej Trójcy w Chicago i w Sanktuarium Matki Bożej w Borku koło Rzeszowa.

Na podstawie informacji własnych DZ opracowała:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama