Uwielbiamy rejsy. Każdego roku ja i moja żona zazwyczaj wybieramy się na trzy lub cztery rejsy. Rejs bożonarodzeniowy, wiosenny, letni i jesienny. Przepłynęliśmy Kanał Panamski i Morze Bałtyckie, Karaiby i Atlantyk a nawet koło podbiegunowe. Wszystko to oczywiście zmieniło się dwa lata temu, kiedy katastrofa pandemii COVID-19 uderzyła w świat i rozkręciła się. W ubiegłym roku musieliśmy odwołać sześć rejsów, które zaplanowaliśmy na 2020 i 2021 rok.Możecie sobie wyobrazić, jak byliśmy szczęśliwi w ubiegłym miesiącu, kiedy usłyszeliśmy, że CDC dało branży rejsowej zielone światło i powiedziało: „Niech statki pływają!”.Od razu zaplanowaliśmy rejs na początek września.A jaki jest ten rejs?Pozwólcie, że wam opowiem. Jak na razie jest dziwnie – regularna burza niepokoju.By móc zarezerwować rejs, musieliśmy być w pełni zaszczepieni, ale to nie było problemem. Nasze drugie dawki szczepionki otrzymaliśmy w marcu, a ja nawet dostałem trzecią dawkę dwa tygodnie temu.Problemy zaczęły się potem. Mimo, że byliśmy zaszczepieni, to musieliśmy zostać przetestowani na COVID-19 na trzy dni przed wyruszeniem w rejs. Myśleliśmy, że nie będzie to zbyt dużym problemem. Zdołaliśmy umówić się w naszej lokalnej aptece i przetestowaliśmy się wcześnie rano. Zapewniono nas, że wkrótce usłyszymy wyniki.Nie usłyszeliśmy.W tym dniu w naszym regionie stanu Virginia nastąpił straszny wzrost przypadków COVID-19. Stało się tak, że sąsiedni powiat musiał zamknąć cały system szkolny, ponieważ 1 na 4 uczniów w tym okręgu, wraz z 50 nauczycielami, uzyskało pozytywny wynik! Możecie sobie wyobrazić, jak wpłynęło to na cały system opieki zdrowotnej w naszej okolicy. Nasze wyniki testu na COVID powinny być dostępne niemal natychmiast, ale nie były, z powodu tych wszystkich ludzi, którzy natychmiast zostali przetestowani w naszej okolicy. W rzeczywistości, 13 godzin później ciągle czekaliśmy na wyniki naszych testów i obawialiśmy się, że nie zostaną one nam dostarczone i będziemy musieli zrezygnować z rejsu, na który mamy rezerwację. Na szczęście w końcu dostaliśmy wyniki, około 16 godzin po oryginalnym terminie.Ale to nie był koniec niepokoju. Przez następne dwa dni pozostałe do rozpoczęcia rejsu, sprawdzałem w internecie informacje o odwołanym rejsie. W lipcu różne linie rejsowe przeprowadziły testy, aby zobaczyć, czy nowe procedury COVID-19 będą gwarantowały bezpieczeństwo pasażerów. W większości gwarantowały, ale był też rejs, gdzie kilkadziesiąt osób zachorowało na COVID, a jedna zmarła. Te testowe rejsy wciąż miały miejsce i zacząłem się martwić, że będzie więcej przypadków COVID i więcej śmierci. Ale na szczęście tak nie było.Tak więc po prawie dwóch latach oczekiwania i trzech dniach niepokoju, w końcu udało nam się dostać na statek wycieczkowy.A jak wyglądał sam rejs?Opowiem wam w przyszłym tygodniu.
Cruising the pandemic part 1
We love to cruise. Every year my wife and I typically would go on 3 to 4 cruises. We’d do Christmas cruises and spring cruises and summer cruises and fall cruises. We’ve cruised the Panama Canal and the Baltic and the Caribbean and the Atlantic and even the Arctic circle. All of this changed, of course, 2 years ago when the COVID catastrophe hit the world and sent it spinning. That year, we had to cancel 6 cruises that we had scheduled for that year and the next.So you can imagine how happy we were a month ago when we heard that the CDC gave the cruise industry the thumbs up and said, “Let the ships sail!” We immediately scheduled a cruise for the beginning of this September.And how’s that cruise been going?Well, let me tell you. So far it’s been odd, a regular storm of anxiety.We had to be fully vaccinated to schedule the cruise, but that was no problem. We received our second shot in March, and I even got a booster shot two weeks ago.The problems started after that. Eventhough we were vaccinated, we had to be tested for COVID 3 days before the actual cruise. We thought this wouldn’t be a big problem. We were able to make an appointment at our local pharmacy and took the test early in the morning. We were assured that we would hear about our results soon after.We didn’t.That day there was a terrible upsurge in COVID cases in our region of Virginia. What happened was that the neighboring county had to close down its entire school system because 1 out of 4 students in that county, along with 50 of the teachers, tested positive! You can imagine how that affected the whole medical system in the area. Our own COVID tests results were supposed to be almost immediate, but they weren’t because of all the people in our area who were suddenly being tested. In fact, 13 hours later we were still waiting for our results and getting anxious that they wouldn’t be sent to us and we would have to miss the cruise that we were scheduled for. Thankfully, we finally received the results about 16 hours after we were supposed to get them.But that wasn’t the end of the anxiety. For the next two days before the cruise, I kept checking online for news of the cruise being canceled. In July, the various cruise companies had run test cruises to see if the new cruise COVID protocols would keep people safe. Mostly they did, but there was a cruise where a couple of dozen people had come done with COVID and one person died. These test cruises were still going on, and I kept worrying there would be more COVID cases and more deaths. But thankfully there weren’t any.So after almost two years of waiting and three days of anxiety, we were finally able to get on the cruise ship.And what was the cruise itself like?I’ll tell you next week.
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.