Ambasadorem polskiej kultury – nazwał minister kultury dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński, amerykańską rzeźbiarkę o polskich korzeniach Ursulę Von Rydingsvard. „Szczególnie chciałbym podziękować pani za pamięć o Polsce" – mówił podczas uroczystości w gmachu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Gliński.
"Mimo że to Stany Zjednoczone Ameryki stały się pani domem i tam odnosi pani największe sukcesy, zawsze podkreśla pani swoje związki z Polską, a duch sztuki ludowej Podhala obecny jest w pani rzeźbiarskich dziełach. Swoją postawą potwierdza pani bliskość naszych narodów”.
Minister Gliński przypomniał, że Ursula Von Rydingsvard rodzinnie związana jest z Polską.
„Jej rodzina w czasie II wojny światowej została wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec, a następnie wyemigrowała do USA” - podał. „Mimo że to Stany Zjednoczone Ameryki stały się pani domem i tam odnosi pani największe sukcesy, zawsze podkreśla pani swoje związki z Polską” - zauważył.
Przybliżając twórczość artystki, min. Gliński zaznaczył, że w czasie ponadczterdziestoletniej praktyki artystycznej Ursula Von Rydingsvard wykazała umiejętność przekraczania granic kulturowych i otwartość na różnorodne źródła inspiracji. „Operuje pani monumentalną formą, którą potrafi pani obdarzyć zaskakującą lekkością i metafizycznym przesłaniem. Jako niezwykle utalentowana artystka zyskała pani rzeszę wielbicieli, uczniów i naśladowców” – powiedział.
„Dzisiejsze nasze spotkanie przypada w wyjątkowym momencie, w przededniu długo oczekiwanej w Polsce wystawy pani prac w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, a potem w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie oraz w Muzeum Narodowym w Krakowie” - zwrócił uwagę. „Wyróżnienie(…) to wyraz uznania dla pani dokonań na rzecz rozwoju współczesnej twórczości rzeźbiarskiej, tak w Stanach Zjednoczonych Ameryki, jak i w świecie" - powiedział.
„W 1950 r. moi rodzice po pobycie aż w dziewięciu obozach DP-sów na terenie Niemiec, wyjechali do Stanów Zjednoczonych. W tamtych obozach cały czas byliśmy w otoczeniu Polaków. I choć miałam wtedy niespełna osiem lat, to polskość we mnie mocno tkwiła i cały czas we mnie jest, czuję ją. Tę moją polską duszę chcę zachować” – powiedziała Ursula Von Rydingsvard dziękując za wyróżnienie Złotym Medalem Gloria Artis.
„Niemal w każdej mojej pracy jest cząstka mojej polskiej duszy" – zaznaczyła rzeźbiarka. "Aby dać temu wyraz, połowę moich prac nazywam po polsku, a drugą połowę po angielsku” – dodała.
„Jestem ogromnie szczęśliwa i wdzięczna, że mogę teraz być w Polsce i że tu, w kraju odbędą się moje wystawy”.
"Jest jedną z nielicznych rzeźbiarek na świecie operujących w sposób wyjątkowy monumentalną formą" – mówiła podczas czwartkowej uroczystości Eulalia Domanowska, kuratorka wystawy Ursuli Von Rydingsvard „Tylko sztuka” w Orońsku. „Są to wspaniałe prace, monumentalne i delikatne zarazem. Wywołują niebywałe emocje” – podkreśliła.
Artystka pochodzi z polsko-ukraińskiej rodziny, która w czasie II wojny została wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec, a następnie wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Ursula, z domu Karoliszyn, urodziła się w Deensen w Niemczech w 1942 roku. Jej rodzice pochodzili z Podhala. Przeżycia z dzieciństwa i kraj pochodzenia odcisnęły piętno emocjonalne na jej pracach.
Studiowała na kilku uniwersytetach: sztukę m.in. na Uniwersytecie Miami oraz w Berkeley, ale największe znaczenie miało dla niej ukończenie nowojorskiego Uniwersytetu Columbia, gdzie uzyskała tytuł magistra sztuki. Jako artystkę ukształtował ją – jak podkreśla – właśnie Nowy Jork. Tworzy rzeźby, najczęściej w drzewie cedrowym, a także z brązu i żywic poliuretanowych. Są one inspirowane naturą, sztuką pozaeuropejską – Afryki, Australii i Oceanii, a także tradycją sztuki ludowej i drewnianej rzeźby, zwłaszcza Podhala. Ponadto zajmuje się rysunkiem tworzonym na ręcznie wyrabianym własną techniką papierze abaka.
Znana jest z wielkoformatowych, monumentalnych rzeźb z belek cedrowych, które pieczołowicie tnie, montuje i laminuje, po czym wciera grafitową patynę w teksturowane, fasetowane powierzchnie dzieła. Fascynacja artystki drewnem jako materiałem rzeźbiarskim zaczęła się wkrótce po ukończeniu studiów, w 1975 roku. Jej pierwszym dojrzałym dziełem była rzeźba „Pieśń świętej” (Eulalia) z 1979 roku. Składała się ze 180 cedrowych tyczek rozrzuconych na zboczu wzgórza w Artwork w Lewiston w stanie Nowy Jork.
Za jedną z najważniejszych swoich rzeźb Rydingsvard uważa rzeźbę pt. „Zakopane” z 1987 r., ponieważ nawiązuje do jej osobistych wspomnień związanych z matką. Artystka bardzo często podkreśla swoje polskie korzenie, nadając pracom polskie tytuły, np. „Echo”, „Dorotka”, „Elegantka”, „Damski czepek”, „Pod pachą”, „Zakopane”, „Droga”, „Luba”, „Maglownica” i wiele innych.
Obecna wystawa „Tylko sztuka” jest drugą prezentacją sztuki Ursuli von Rydignsvard w Polsce. Pierwsza odbyła się w 1992 roku w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie i była ważnym wydarzeniem w życiu artystki.
Pokaz w Centrum Rzeźby w Orońsku, obejmujący rzeźby wykonane z drewna cedrowego, ze zwierzęcych jelit czy żywicy poliuretanowej, rysunki i jedną instalację wykonaną z przedmiotów gotowych, jest reprezentatywnym przekrojem twórczości autorki. Rzeźby prezentowane są w Muzeum Rzeźby Współczesnej, Galerii Oranżeria i przestrzeni parkowej, gdzie można będzie oglądać prace „Pierwsza”, „Scratch” i „Elegantka”.
Ekspozycję, która trwać będzie od 5 września do 17 października, honorowym patronatem objął wiceprezes Rady Ministrów, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu prof. Piotr Gliński. (PAP)