W tym roku ma miejsce 35. rocznica katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Jest ona często przedstawiana jako najgorsza awaria jądrowa znana ludzkości, której ofiary śmiertelne liczone były w dziesiątkach tysięcy.
Mimo znacznych strat poniesionych na skutek tej tragedii, Rosja jest dominującą siłą na rynku energetyki jądrowej w Europie Wschodniej. Dziś, po ponad 30 latach od tamtego wydarzenia, warto pochylić się nad obecnym stanem energetyki atomowej w Europie Wschodniej oraz centralną rolą Rosji w tym obszarze.
Katastrofa w Czarnobylu – ogólny zarys
Katastrofa elektrowni jądrowej w Czarnobylu miała miejsce 26 kwietnia 1986 r. na skutek nieudanego przebiegu eksperymentu naukowego, który doprowadził do uwolnienia materiałów radioaktywnych do środowiska. Wyciek ten spowodował skażenie obszaru o powierzchni około 400 tys. kilometrów kwadratowych, który pozostaje napromieniowany po dziś dzień. Choć jednymi z najbardziej dotkniętych tą tragedią były kraje należące do Europy Wschodniej, takie jak Ukraina, Rosja czy Białoruś, to układ wiatrów spowodował przemieszczenie się radionuklidów na duże odległości na terytorium całej Europy. Szacuje się, że około pięć milionów osób zostało skażonych radionuklidami na terenach otaczających elektrownię w Czarnobylu, natomiast całkowite szkody przekroczyły sumę 200 miliardów dolarów. Opad radioaktywny pochodzący z Czarnobyla miał również znaczący wpływ na naturalny ekosystem i rolnictwo Europy Wschodniej, choć skala szkód pozostaje sporna.
Biorąc pod uwagę ogromne koszty ludzkie, środowiskowe i ekonomiczne, powstałe na skutek katastrofy, należałoby oczekiwać zaostrzenia polityki w zakresie energetyki jądrowej w regionach dotkniętych ww. wypadkiem. Jednak wpływ awarii w Czarnobylu na politykę energetyczną jest sprzeczny.
Czarnobyl – (nie)wyciągnięte wnioski
W pierwszej dekadzie po katastrofie jej reperkusje były wciąż obecne w świadomości radzieckich, a później rosyjskich decydentów. Pierwszy pakiet nowych rozwiązań dotyczących energetyki Rosji, opublikowany w 1995 r., przewidywał rozwój alternatywnych źródeł energii, takich jak gaz ziemny. Jednak negatywny sentyment względem energetyki jądrowej nie utrzymał się zbyt długo. Ceny ropy naftowej, które rosły w kolejnych latach, zwiększyły światowe zapotrzebowanie na gaz ziemny, w związku z czym Rosja zdecydowała się na podniesienie stawek za sprzedaż gazu i pokrycie zapotrzebowania rynku krajowego energią atomową. Ta zmiana w rosyjskiej strategii energetycznej znana jest jako „renesans energetyki jądrowej”. W Rosji jego szczyt przypadł na 2007 r., kiedy to ówczesne Ministerstwo Energii Atomowej zostało przekształcone w państwową spółkę Rosatom.
Obecnie działalność Rosatomu wykracza daleko poza terytorium Federacji Rosyjskiej, a państwowy podmiot kontroluje ponad 17% światowej produkcji paliwa jądrowego. Eksport produktów jądrowych stał się głównym celem rosyjskiej polityki energetycznej. Według strony internetowej Rosatomu, zaplanowana jest budowa 20 reaktorów jądrowych – w Bangladeszu, na Białorusi, w Chinach, Egipcie, Finlandii, Indiach, Turcji oraz na Węgrzech. Oczekuje się, że państwowa spółka będzie również starała się podpisać kontrakt z Bułgarią. Światowa popularność Rosatomu jako dostawcy wynika z oferowanego pakietu „all-inclusive”, który obejmuje wszystkie etapy towarzyszące wytwarzaniu energii. Jego zdolność do szybkiego dostosowywania się do wymagań rynku przypisuje się nieograniczonemu dostępowi do rosyjskich środków państwowych, pochodzących z podatków. Jednak rozwój Rosatomu i jego rosnąca pozycja jako wykonawcy elektrowni atomowych, wzbudziła wśród zachodnich obserwatorów obawy dotyczące bezpieczeństwa. Rozwój rosyjskiej polityki energetycznej po wydarzeniach w Czarnobylu pokazuje, że wnioski wyciągnięte z katastrofy zostały odrzucone na skutek rosyjskiej chęci do eksploatacji rynku energii jądrowej. Wzrost działalności Rosatomu, zwłaszcza w Europie Wschodniej, budzi obawy co do przyszłości alternatywnych źródeł energii w tym regionie.
Rosatom, standardy zarządzania energią jądrową i geopolityka
W ciągu ostatnich dekad Rosja aktywnie rozbudowywała swoje strategiczne i niestrategiczne siły jądrowe. Federacja Amerykańskich Naukowców („Federation of American Scientists”, FAS) szacuje, że w styczniu 2020 r. Moskwa pozbyła się około 4315 głowic jądrowych, z których 36% uważa się za strategicznie ulokowane. Europejscy członkowie NATO stale wyrażają swoje zaniepokojenie rosyjskimi programami modernizacji sił jądrowych.
Wśród napięć związanych z rosyjskim programem budowy broni atomowej, firmie Rosatom zarzuca się osłabienie standardów zarządzania energią jądrową celem zaspokojenia ambicji rozwojowych rosyjskiego rządu. Stany Zjednoczone, podobnie jak inne państwa zachodnie, nie uwierzyły w to, iż Rosatom przestrzega standardów określonych w globalnych ramach zarządzania energią jądrową. Taka postawa dotyczyła w szczególności lekceważenia przez ten państwowy podmiot polityki UE w zakresie oceny zagrożeń hybrydowych. Nieufność państw zachodnich wobec działań Rosatomu wynika również z faktu, że wielu jego klientów posiada niedostateczną wiedzę i możliwości w zakresie infrastruktury jądrowej oraz nadzoru regulacyjnego. Obawy te potwierdziły się na początku tego roku, gdy posłowie do Parlamentu Europejskiego zażądali, aby wstrzymane zostało uruchomienie komercyjnego projektu zbudowanego przez Rosatom, tj. elektrowni atomowej w Ostrowcu (Białoruś). Władze Litwy, oddalonej od ww. obiektu o zaledwie 23 km, już wcześniej twierdziły, że grunty, na których planowana jest budowa elektrowni, są niestabilne, a ryzyko trzęsień ziemi nie zostało zbadane w stopniu wystarczającym, aby uznać tę lokalizację za bezpieczną. Rebecca Harm, była niemiecka posłanka do Parlamentu Europejskiego, w podobnym tonie stwierdziła, że elektrownia atomowa w Ostrowcu nie przeszła pomyślnie unijnego testu warunków skrajnych w 2018 r. oraz że nieprawidłowości techniczne, ujawnione podczas tego testu, nie mogły zostać usunięte od tamtego momentu. Choć Rosatom oddalił te zarzuty, eurodeputowani opowiedzieli się za tym, aby wstrzymać uruchomienie elektrowni atomowej do czasu wyjaśnienia sprawy stosunkiem głosów 642 do 29.
Choć przypadek elektrowni w Ostrowcu świadczy o obawach związanych z kwestiami bezpieczeństwa, które dotyczą coraz większej aktywności Rosatomu w dziedzinie energetyki jądrowej, środowisko naukowe jest podzielone co do możliwości powtórzenia się historii. Światowe Stowarzyszenie Nuklearne („World Nuclear Association”) twierdzi, że dowody zgromadzone przez ostatnie sześć dekad pokazują, iż atom jest i będzie bezpiecznym źródłem energii. Takie prognozy opierają się jednak na założeniu, że przestrzegane będą międzynarodowe normy jakości i bezpieczeństwa. Jak wskazuje ww. Stowarzyszenie, elektrownie jądrowe działają zgodnie z logiką „małego prawdopodobieństwa, ale wysokiego ryzyka”. Biorąc pod uwagę szybką ekspansję Rosatomu, szansa na kolejną awarię jądrową najpewniej wzrośnie, jeśli europejska polityka w zakresie energii jądrowej będzie w dalszym ciągu lekceważona. Eksperci ostrzegają przed niebezpieczeństwem i apelują o skuteczne egzekwowanie ww. polityki, a także konieczność pociągnięcia usługodawcy do odpowiedzialności za potencjalne wypadki.
Wzrost działalności Rosatomu stanowi nie tylko zagrożenie dla bezpieczeństwa w wymiarze międzynarodowym, ale jest również narzędziem geopolitycznym. Eksport energii jądrowej ma dla Rosji wartość strategiczną, ponieważ może być wykorzystywany jako narzędzie polityki zagranicznej. Kraje Europy Wschodniej, np. Białoruś i Węgry, stają się podatne na wpływy Rosji, ponieważ państwo to generuje zależność energetyczną oraz gospodarczą (poprzez umowy kredytowe). Przykładem tego drugiego jest to, że elektrownia atomowa w Ostrowcu została w całości sfinansowana przez Rosję. Również Węgry naruszyły europejskie normy prawne, przyznając Rosatomowi pozwolenie na budowę dwóch reaktorów bez przeprowadzenia odpowiedniego przetargu. Unia Europejska odradza uzależnianie się od dostaw rosyjskiego paliwa jądrowego, zaleca natomiast dywersyfikację celem uniknięcia sytuacji, takich jak na Ukrainie (która od 2006 r. została kilkakrotnie pozbawiona dostaw gazu z Rosji). Wydaje się, że w ciągu 35 lat od wydarzeń w Czarnobylu, Rosatom uczynił z eksportu energii jądrowej narzędzie geopolityczne.
Wnioski
Ponad 30 lat po katastrofie w Czarnobylu jej koszty ludzkie, ekonomiczne i ekologiczne pozostają niezaprzeczalne. Mimo to jej wpływ na rosyjską politykę energetyczną jest sprzeczny. Państwowy Rosatom zaczął dominować na rynku energii atomowej kosztem rosyjskich podatników i być może bezpieczeństwa międzynarodowego. Choć prawdopodobieństwo drugiej katastrofy jądrowej pozostaje dyskusyjne, elektrownia atomowa w Ostrowcu oraz inne planowane projekty budzą obawy co do działalności Rosatomu w Europie Wschodniej, a także ich potencjalnego wpływu na zgodność z polityką jądrową UE. Ponadto, wzmożona współpraca państw zwiększyła ryzyko wykorzystania elektrowni atomowych jako narzędzi polityki zagranicznej. W kontekście rosyjskiej polityki energetycznej nie można pominąć ryzyka powtórzenia się historii.
Aitana Garcia Domingo
jest studentką ostatniego roku Wydziału Polityki i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warwick w Coventry w Anglii. Specjalizuje się w bezpieczeństwie międzynarodowym i europejskim porządku publicznym. Jej główne obszary zainteresowań to: płeć i konflikt, historia współczesna, prawa człowieka i bezpieczeństwo międzynarodowe. Biorąc pod uwagę jej specjalizację w europejskiej polityce publicznej, obecnie pracuje jako stażystka konsultanta sektora publicznego w zespole organizacji międzynarodowych Everis Spain. Jest również stażystą ds. analizy polityki w Warsaw Institute.
Niniejszy artykuł powstał w ramach działalności społeczno-misyjnej polskiego think tanku Warsaw Institute. Jeśli cenicie Państwo przygotowane przez naszych ekspertów treści, apelujemy o wsparcie finansowe naszej działalności realizowanej na zasadzie non-profit. Do regularnych darczyńców przysyłamy bezpłatnie anglojęzyczny kwartalnik The Warsaw Institute Review.Więcej informacji: www.warsawinstitute.org/support/Darowizny można dokonać bezpośrednio na konta bankowe:USD: PL 82 1020 4900 0000 8502 3060 4017EUR: PL 85 1020 4900 0000 8902 3063 7814GBP: PL 18 1020 4900 0000 8302 3069 6641PLN : PL 41 1020 1097 0000 7202 0268 6152SWIFT: BPKOPLPWDziękujemy!
Warsaw Institute to polski think tank zajmujący się geopolityką. Główne obszary badawcze to stosunki międzynarodowe, bezpieczeństwo energetyczne oraz obronność. Warsaw Institute wspiera Inicjatywę Trójmorza oraz stosunki transatlantyckie.
Warsaw Institute is a Polish think tank focusing on geopolitics. The main research areas are international relations, energy security and defense. The Warsaw Institute supports the Three Seas Initiative and transatlantic relations.
35 years after Chernobyl: Eastern Europe’s Nuclear Energy Landscape
The year 2021 marks the 35th anniversary of the disaster in the nuclear power plant (NPP) of Chernobyl. It is often described as the worst nuclear accident known to humanity, with its fatality rates reaching the five-digit numbers. Despite being badly affected by the accident, Russia is now notorious for dominating the nuclear energy market in Eastern Europe. Three and a half decades after the fallout seems an opportune time to critically reflect on the current state of the nuclear energy landscape in Eastern Europe and Russia’s central role within it.
The Chernobyl Disaster: An Overview
The Chernobyl NPP disaster occurred on April the 26th of 1986 due to the failure of a scientific experiment that led to the release of radioactive materials into the environment. This leak caused the contamination of approximately 400.000 square kilometers, with radiation circulating to this day. Although the Eastern European countries of Ukraine, Russia, and Belarus were among the most affected, prevailing wind patterns resulted in the long-range transport of radionuclides throughout Europe. An estimated 5 million people were found to be contaminated with radionuclides in regions surrounding the Chernobyl NPP. The damages’ total costs exceed the $200 billion mark. The Chernobyl fallout also significantly impacted Eastern Europe’s natural ecosystem and agriculture, although the magnitude of the harm remains disputed.
Viewing the enormous human, environmental and economic cost of the disaster, one would expect a harshening of nuclear energy policies in the affected regions. However, the impact of the Chernobyl accident on energy policy has been conflicting.
Chernobyl: Lessons Learned and Unlearned
During the first decade after the disaster, its repercussions remained present in Soviet and later Russian decision-makers’ minds. The first set of Russia’s new energy policies, released in 1995, envisioned the expansion of alternative sources of energy such as natural gas. Yet this negative sentiment towards nuclear power did not last. In the following years, rising oil prices increased the international demand for natural gas, whereby Russia decided to raise its gas sale rate and cover the domestic market through nuclear power. This shift in the Russian energy strategy is known as the ‘nuclear renaissance’. Russia’s nuclear renaissance peaked in 2007 when the previous ministry for atomic energy was transformed into the state cooperation Rosatom.
Today Rosatom’s activities reach far beyond Russia, with the state cooperation controlling over 17% of global nuclear fuel production. Nuclear goods export has become a key objective of Russian energy policy. According to Rosatom’s website, 20 nuclear reactors are planned for export construction in Bangladesh, Belarus, China, Egypt, Finland, Hungary, India and Turkey. The state cooperation is also expected to pitch for a contract with Bulgaria. The global popularity of Rosatom as a supplier can be traced back to its ‘all-inclusive’ package, which covers all stages of the power production. This ability of the supplier to rapidly adapt to the market’s demands has been attributed to its unrestricted access to tax-based Russian state funds. However, Rosatom’s growth and growing position as NPP constructor has raised safety concerns among Western observes. The development of Russian energy policies post-Chernobyl shows that the lessons learned by the disaster were buried under Russia’s eagerness to exploit the nuclear energy market. The advancement of Rosatom’s activities, particularly in Eastern Europe, raises concerns regarding the future of alternative energy sources in the region.
Rosatom, Nuclear Governance Standards and Geopolitics
Over the past decades, Russia has been active in expanding its strategic and non-strategic nuclear forces. The Federation of American Scientist estimates that Moscow disposed of approximately 4,315 nuclear warheads in January 2020, 36% of which are considered of offensive strategic deployment. European NATO allies have continually expressed their concern about Russia’s nuclear modernization programs.
Amidst these tensions surrounding Russia’s nuclear weapon program, Rosatom has been accused of weakening nuclear governance standards to meet the Russian government’s growth ambition. The United States, among other Western countries, have been notably reluctant to believe that Rosatom follows the standards enforced by global nuclear governance frameworks. This skepticism was specifically targeted towards the state cooperation’s disregard of EU policies on hybrid threat assessments. Western countries’ distrust towards Rosatom’s activities also stems from the fact that many of its clients dispose of significant gaps of knowledge and capability concerning nuclear infrastructure and regulatory supervision. These concerns were confirmed earlier this year when members of the European Parliament (MEP) demanded the suspension of the commercial launch of the Rosatom-constructed NPP in Astravets, Belarus. The authorities of the only 23km distanced Lithuania had previously denounced that the grounds on which the NPP’s construction had been planned were unstable and that the risk of earthquakes had not been tested sufficiently to deem the site safe. Similarly, Rebecca Harm, a former German MEP, stated that the Astravets NPP had not passed the EU’s stress test in 2018 and that the technical deficiencies revealed by the test could not possibly have been reversed since then. Although Rosatom rejected these claims, MEPs proceeded to vote 642 to 29 in favour of stopping the NPP’s launch until further investigation.
Even though Astravets NPP’s case is indicative of the safety concerns regarding Rosatom’s rising nuclear activities, the scientific community remains divided on the likelihood of history repeating itself. The World Nuclear Association claims that evidence collected over the past six decades demonstrates that nuclear power plants constitute a safe means to generate energy both at present and in the future. Such predictions, however, operate under the premise of compliance with international quality and safety standards. As the association indicates, NPPs operate under the logic of ‘low probability but high-consequence risks’. Given Rosatom’s rapid expansion, the probability of another nuclear accident is likely to increase if European nuclear energy policies continue to be disregarded. Experts warn of the danger and call for higher policy enforcement and the need to hold the provider liable for potential accidents.
The growth of Rosatom’s activities poses not only a threat to international safety but is also a tool of geopolitics. Nuclear energy exports hold a strategic value to Russia since they can be employed as foreign policy tools. Eastern European countries like Belarus and Hungary are becoming vulnerable to Russian influence as the state creates firstly energy dependency and secondly economic reliance through credit arrangements. To illustrate the latter, the Astravet NPP was entirely financed by Russia. Similarly, Hungary proceeded to violate European legal standards by awarding Rosatom the construction of two reactors without the completion of an open tender . The European Union advises against dependence on Russian nuclear fuel supplies and instead recommends diversification to avoid cases like Ukraine (subject to several gas supply cuts from Russia from 2006 onwards). It appears that in the 35 years since Chernobyl, Rosatom has turned nuclear energy export into a geopolitical tool.
Conclusion
Three and a half decades after the Chernobyl accident, its human, economic and environmental cost remain undeniable. Even so, its effects on Russian energy policy have been conflicting. State-owned Rosatom has grown to dominate the nuclear energy market at the expense of Russian taxpayers and possibly international safety. Although the likelihood of a second nuclear disaster remains disputed, the NPP in Astravets and other upcoming projects raise concerns about Rosatom’s activities in Eastern Europe and their possible effect on EU nuclear policy compliance. Moreover, the increased state cooperation has exacerbated the risk of NPPs being employed as a foreign policy tool. In views of Russian energy policy, the risk of history repeating itself cannot be discarded.
Aitana García Domingo
is a final year student of the faculty of Politics and International Studies at the University of Warwick in Coventry, England. She specializes in international security and European public policy. Her main areas of interest include: gender and conflict, modern history, human rights and international security. Given her specialization in European public policy, she is currently working as a public sector consulting intern for Everis Spain’s international organizations team. She is also a Policy Analysis Intern at Warsaw Institute.