Redakcja
11 osób zostało zabitych, a kolejne 35 rannych w ulicznych strzelaninach, do których doszło w Chicago od piątkowego popołudnia do poniedziałkowego poranka. Wśród ofiar – mężczyzna, który właśnie był zwalniany z aresztu.
Trzy osoby zostały postrzelone przed więzieniem powiatu Cook podczas zasadzki w sobotę wieczorem - poinformowała policja chicagowska. Mężczyzna, który najwyraźniej był celem ataku został postrzelony kilkadziesiąt razy i zmarł.
Według policji, zamordowany Londre Sylvester był zamierzonym celem ataku, postrzelone w tym samym ataku kobiety były przypadkowymi ofiarami. Sylvester został „właśnie zwolniony” z aresztu – warunkiem jego kaucji był elektroniczny monitoring. On i 60-letnia kobieta szli „do oczekującego pojazdu, kiedy kilku nieznanych napastników wysiadło z dwóch oddzielnych pojazdów i wszyscy zaczęli strzelać w kierunku Sylvestra, trafiając go wielokrotnie - czytamy w raporcie policji.
Zdarzenie miało miejsce w okolicy więzienia powiatu Cook przy 2700 West 27th Street w Little Village około godziny 20:50 w sobotę. Sylvester został przewieziony do szpitala Mount Sinai, gdzie o godzinie 21:25 stwierdzono jego zgon.
Według raportu koronera Sylvester doznał aż 64 ran postrzałowych głowy i innych części ciała.
60-letnia kobieta, towarzysząca Sylvestrowi została postrzelona w kolano, jej stan określa się jako dobry. Postrzelona w twarz 30-latka, która spacerowała w okolicy przebywa w dobrym stanie w szpitalu.
Rzecznik biura szeryfa powiatu Cook odmówił komentarza na temat strzelaniny „z ostrożności”, mówiąc, że nie chce przeszkadzać w śledztwie w sprawie zabójstwa.Według policji, osoby, które przygotowały i przeprowadziły zasadzkę, uciekły z miejsca zdarzenia w różnych kierunkach. Chicagowska policja sprawdza monitoring z miejsca zdarzenia i okolic w poszukiwaniu dowodów.
Sylvester został aresztowany w związku z naruszeniem warunków zwolnienia za kaucją w sprawie o posiadanie broni z 2020 roku. 1 lipca sędzia nakazał zatrzymanie Sylvestra za kaucją w wysokości 50 tys. dolarów. W piątek Sylvester wpłacił wymaganą kaucję w wysokości 5 tys. dolarów w piątek.
Do pozostałych strzelanin dochodziło głównie w południowych i zachodnich dzielnicach Chicago: West Pullman, Roseland, Englewood, Lower West Side, West Garfield Park, lecz także w University Village, gdzie w piątek wieczorek raniony został 59-latek idący ulicą.
Szef chicagowskiej policji David Brown w poniedziałek po południu miał spotkać się z prezydentem Bidenem i innymi liderami z całego kraju, aby dyskutować problem przemocy z bronią palną w dużych miastach.
W poprzedni, wydłużony świąteczny weekend lipca, w Chicago postrzelono 104 osoby, w tym 19 śmiertelnie. Weekend został uznany za najbardziej krwawy w tym roku.
(kk, jm)
