20-letni Max Lewis został trafiony w szyję zbłąkaną kulą w czwartek 1 lipca około 6:30 pm, podczas postoju pociągu CTA na przystanku 51st Street.
Do University of Chicago Medical Center został przewieziony w stanie krytycznym. Koroner powiatu Cook poinformował, że Lewis zmarł w niedzielę.
20-latek pochodził z z Denver w Kolorado. Studiował ekonomię i informatykę. Przez jakiś czas był przewodniczącym bractwa studenckiego Alpha i był liderem uniwersyteckiej organizacji studenckiej. Został postrzelony w drodze powrotnej ze stażu w Loop.
W poniedziałek uczelnia wydała oświadczenie, w którym napisano: „Społeczność University of Chicago jest zdruzgotana stratą Maxa Solomona Lewisa (…) Nasze najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny, przyjaciół i wszystkich, którzy go znali. Był utalentowanym studentem i ukochaną osobą, której będzie nam bardzo brakowało.”
„Max był inteligentnym, troskliwym, współczującym członkiem społeczności UChicago i drogim przyjacielem dla wielu osób. Wśród przyjaciół, rówieśników i kolegów z klasy znany jest ze swojej dobroci, beztroski, wytrwałości, nienagannej etyki pracy, a co najważniejsze, ze swojej niezmiennie szczerej duszy. Będzie nam go bardzo brakowało” – napisali z kolei Max Rosenblum i Zachary Cogan, organizatorzy zbiórki Go Fund Me.
Fundusze zebrane na portalu zostaną przeznaczone na dwa cele – pierwszy, zgodny z wolą i prośbą Maxa, to pokrycie kosztów uczestnictwa w pogrzebie wszystkich osób, które go kochały, drugi – cel charytatywny, który nie został jeszcze wskazany. Bliscy Maxa rozważają między innymi wsparcie akcji przeciwdziałania przemocy w bronią w ręku w Chicago.
(kk)