Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 23:18
Reklama KD Market

Eskalujący kryzys kadrowy w policji

Eskalujący kryzys kadrowy w policji

Policjanci w Chicago i w innych miastach w USA odchodzą na emeryturę w zastraszającym tempie, a wielu z nich podejmuje takie decyzje z powodu ubiegłorocznych antypolicyjnych nastrojów. Demonstranci zarzucali policji rasizm i nadużywanie przemocy oraz domagali się wstrzymania finansowania departamentów policji z pieniędzy podatników. Ta retoryka przełożyła się na spadek zainteresowania zawodem policjanta. Departamenty w Illinois prowadzą aktywną rekrutację.

Minął rok od czasu, gdy tysiące ludzi wyszły na ulice, domagając się zaprzestania brutalności policji i rasizmu w związku z morderstwem czarnoskórego George’a Floyda przez policjanta w Minneapolis. Skutki tych protestów zbierają żniwo w departamentach policji w całym kraju. Doświadczeni policjanci masowo przechodzą na emeryturę lub odchodzą z pracy. Policja doświadcza teraz exodusu funkcjonariuszy.

W departamencie policji w Chicago (CPD), który według oficjalnych danych liczy około 13 tys. zaprzysiężonych funkcjonariuszy, 363 funkcjonariuszy przeszło na emeryturę od stycznia do czerwca tego roku, a 56 zgłosiło podobny zamiar. To więcej niż całkowita liczba przejść na emeryturę w 2018 r.

Jeśli taka tendencja się utrzyma, departament CPD jest na dobrej drodze, by mieć najwyższy wskaźnik przejść policjantów na emeryturę w historii miasta. Wielu funkcjonariuszy podkreśla, że odchodzi z powodu zwiększonego stresu w następstwie masowych protestów i antypolicyjnych nastrojów. Inne najczęściej wymieniane powody to praca na 12-godzinnych zmianach i odwoływane dni wolne.

Z podobnym problemem zmagają się chicagowskie przedmieścia i departamenty w innych miastach. „Jest to niezwykle trudny czas dla policjantów” – powiedziała profesor nauk politycznych Maria Haberfeld, która wykłada na nowojorskim John Jay College of Criminal Justice.

W Nowym Jorku 2600 policjantów przeszło na emeryturę w 2020 r., a rok wcześniej – 1509. W Waszyngtonie rekordowa liczba 313 policjantów przeszła na emeryturę lub odeszła z pracy od czerwca ubiegłego roku.

„Myślę, że naprawdę zmierzamy do katastrofalnej sytuacji” – powiedział telewizji WUSA 9 TV Gregg Pemberton, przedstawiciel policyjnych związków zawodowych DC Police Union.

Departament Policji w Seattle stoi w obliczu kryzysu kadrowego po tym, jak 180 funkcjonariuszy odeszło z pracy w ub. roku, a kolejnych 66 zasygnalizowało podjęcie podobnej decyzji w tym roku.

„Straciliśmy już 266 funkcjonariuszy od czasów protestów związanych ze śmiercią George’a Floyda w naszym mieście, w którym poziom zatrudnienia w policji jest taki sam, jeśli nie mniejszy niż w latach 80-tych” – powiedział Mike Solen ze zrzeszenia policjantów w Seattle (Seattle’s Police Officers Gild).

W Asheville, w Karolinie Północnej, z pracy zrezygnowało 80 funkcjonariuszy z 240 zatrudnionych w tamtejszym departamencie i to tylko do września 2020 r. Liczba ta nie obejmowała emerytur.

„Z pewnością sposób, w jaki policja była przedstawiana i szkalowana miał wpływ na decyzję naszych funkcjonariuszy” – powiedział komendant policji w Asheville, David Zack.

Z badania przeprowadzonego przez waszyngtoński ośrodek Police Executive Research Forum, którym objęto 200 departamentów policji, wynika, że przejścia na emeryturę, w okresie od kwietnia 2020 do marca, wzrosły w ujęciu rocznym o 45 proc., a rezygnacje z pracy o 18 proc. Odsetek przejść na emeryturę był wyższy w departamentach w dużych i średnich miastach.

„Jest to eskalujący kryzys” – ocenił Chuck Wexler, dyrektor wykonawczy organizacji.

Trudności z rekrutacją młodych ludzi na policjantów nigdy nie miały takich rozmiarów jak obecnie. Zdaniem komendantów, antypolicyjna retoryka przełożyła się na spadek zainteresowania tym zawodem.

Tylko 62 osoby zgłosiły się w ubiegłym roku po tym, jak ogłoszono nabór do policji w Riverside, 9-tysięcznym miasteczku położonym zaledwie kilka mil na zachód od Chicago. To najmniej od ponad czterech dekad. Po testach tylko 14 osób znalazło się na liście kwalifikacyjnej. We wcześniejszych latach zgłaszało się ponad 200 osób, a od 30 do 60 kandydatów przechodziło do ostatniej rozmowy kwalifikacyjnej.

Były już komendant policji w Riverside, Tom Weitzel, wspomniał, że był zaszokowany w ubiegłym roku, kiedy kandydaci wycofywali się nawet po zdaniu egzaminów i rozmowie kwalifikacyjnej. „Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło” – powiedział Weitzel, który komendantem policji w Riverside był od 2008 r.

Do departamentu policji w St. Paul w Minnesocie wpłynęło w tym roku 178 aplikacji, co stanowi spadek o około połowę w porównaniu z 366 otrzymanymi w 2016 r. – poinformowała rzeczniczka prasowa, sierżant Natalie Davis. Miasto może zatrudniać 620 policjantów, a w tej chwili ma ich około 580. W związku z tym do patroli oddelegowano funkcjonariuszy z wyspecjalizowanych jednostek, takich jak te, które zajmują się przestępczością narkotykową czy walką z gangami.

Aktywna rekrutacja i zachęty

Nowojorski departament policji niedawno zniósł opłatę rejestracyjną w wysokości 40 dolarów dla osób, które chcą przystąpić do testu policyjnego. W kwietniu ilość złożonych aplikacji wzrosła o około jedną czwartą; wpłynęły od 14 502 osób.

Niektóre miasta obniżyły wymagania dotyczące wykształcenia wyższego. Departament w Allentown w Pensylwanii zaproponował, aby zakaz dla rekrutów, którzy mieli na swoim koncie nadużycia związane z marihuaną, został zmniejszony z trzech lat do roku.

Burmistrz Lori Lightfoot uważa, że chicagowski departament policji, by przeciwdziałać fali odejść na emeryturę, musi wykonać lepszą pracę w zakresie rekrutacji mniejszości, a nabór przeprowadzać częściej. Dodała, że miasto chce docierać  z ofertami pracy w policji do weteranów wojskowych.

„Jest to trudny czas, nie ma co do tego wątpliwości, a CPD musi być kreatywne, aby przeciwdziałać temu trendowi” – powiedziała burmistrz Lightfoot, odnosząc się do przejść policjantów na emeryturę.

„Musimy wykonać lepszą pracę, nawet w tych trudnych czasach, kiedy egzekwowanie prawa nie jest postrzegane w najbardziej pozytywnym świetle. To się nie zmieni i nie będzie lepiej, jeśli nie będziemy mieć zróżnicowania w naszych szeregach” – podkreśliła Lightfoot. Burmistrz zwróciła uwagę na konieczność wprowadzenia „lepszegoharmonogramu naboru, który został spowolniony przez COVID-19”.

Przewodniczący związku zawodowego chicagowskich policjantów (Fraternal Order of Police) John Catanzara obwinił „absolutnie nędzne” warunki pracy za falę przejść funkcjonariuszy CPD na emeryturę i odejść z pracy. Wymienił pracę na 12-godzinnych zmianach, anulowane dni wolne oraz ciągłe zagrożenie działaniami karnymi.

Szef FOP, który jest w sporze z burmistrz Lightfoot, twierdzi, że bilans odejść z chicagowskiej policji byłby o „setki” wyższy, gdyby wziąć pod uwagę liczbę funkcjonariuszy, którzy proszą o „urlopy”, aby mogli przenieść się do innych departamentów na przedmieściach lub w innych miejscach. „Dostaję telefon po telefonie w sprawie tego, ile okolicznych departamentów policji ma teraz członków CPD” – powiedział Catanzara.


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama