Redakcja
Pożar o charakterze przemysłowym w magazynie Superior Batteries w Morris na przedmieściach Chicago był przyczyną ewakuacji około 5 tys. mieszkańców pobliskich domów. Ze względu na brak możliwości bezpiecznego gaszenia składowanych w magazynie baterii litowych, służby i mieszkańcy muszą poczekać na samoistne wygaszenie pożaru.
Z Katarzyną Korzą rozmawia Joanna Trzos. Podcast "Dziennika Związkowego"powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM
Pożar w Morris na południowo-zachodnich przedmieściach Chicago wybuchł około południa we wtorek 30 czerwca. Nick Doefler, rzecznik agencji, które przy nim pracują, powiedział, że nie odnotowano żadnych obrażeń związanych z pożarem w podzielonym na mniejsze części magazynie w Morris.
Strażacy na miejscu czekali na instrukcje, jak walczyć z pożarem – ze względu na to, że w magazynie składowane są baterie litowe, nie można gasić go wodą. „Mamy do czynienia z 80 do 100 ton baterii litowych – około 180 tys. funtów do 200 tys. funtów baterii litowych” – poinformował szef Morris Fire Protection & Ambulance District, Tracey Steffes.
„Te baterie są różnej wielkości – od baterii do telefonu komórkowego do nieco większych niż akumulator samochodowy – kiedy są mokre, może nastąpić zwarcie, zapłon i eksplozja. I to jest problem, z którym mamy do czynienia” – dodał. Agencja Ochrony Środowiska odradziła także strażakom używania pianki gaśniczej.Poważnym zagrożeniem jest również toksyczny dym unoszący się nad okolicą w wyniku pożaru.Agencja Zarządzania Kryzysowego Powiatu Grundy w obawie o ewentualne skutki wdychania dymu wydała nakaz natychmiastowej ewakuacji dla osób mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie na wschód od magazynu – w rejonie ulic Benton, Douglas i Armstrong oraz East Street. Wysiedlonym mieszkańcom pomocą służą władze powiatu oraz Czerwony Krzyż. Na miejscu we wtorek pracowało 100 jednostek straży pożarnej.
Nieuniknione stają się porównania do pożaru w fabryce smarów w Rockton, który wybuchł przypadkowo w trakcie prac konserwacyjnych w budynku zaledwie dwa tygodnie temu. Choć pożar w Morris jest mniejszy i oczekuje się, że wypali się szybciej, to ze względu na dym spowodował ewakuację większej liczby mieszkańców.
W czwartek 1 lipca przyczyna pożaru w Morris nie była znana, a wysiedleni mieszkańcy oczekiwali możliwości powrotu do swoich domów.Wiadomo było jednak, że Superior Batteries działała bez stosownej licencji. W czwartek stanowa Agencja Ochrony Środowiska (The Illinois Environmental Protection Agency) zaapelowała do prokuratora generalnego o podjęcie kroków prawnych przeciwko firmie. Morris znajduje się około 68 mil (110 km) na południowy zachód od Chicago.(kk)
