W piątek po południu nadal zaginione w katastrofie budowlanej na Florydzie były trzy osoby związane z Chicago. Wśród ofiar katastrofy był student Uniwersytetu Chicagowskiego Ilan Naibryf, który na liście zaginionych figurował wraz z dziewczyną Deborah Berezdivi. Nieznane były też w piątek losy 77-letniego rodowitego chicagowianina Richard Augustine oraz Juana Mory, absolwenta Uniwersytetu Loyola, który na Florydzie odwiedzał rodziców.
Zaginięcie 21-letniego Ilana Naibryfa potwierdziła jego matka, która napisała na Facebooku, że jej syn i jego dziewczyna, Deborah Berezdivin byli w budynku, gdy zawalił się w Surfside na Florydzie.
Informację podał także uniwersytet w specjalnym oświadczeniu podpisanym przez Michele Rasmussen, dziekan ds. studenckich. Ilan Naibryf jest studentem czwartego roku fizyki i inżynierii molekularnej oraz przewodniczącym Maroons Chabad, stowarzyszenia studenckiego skupiającego studentów pochodzenia żydowskiego. W piątek odbyło się spotkanie modlitewne w intencji zaginionych.
Na liście poszukiwanych osób figuruje także 77-letni Richard Augustine, rodowity chicagowianin. Mężczyzna miał przyjechać do Chicago w odwiedziny w czwartek 24 czerwca wieczorem; na stałe żył i pracował na Florydzie. W budynku mieszkał na jednym z wyższych pięter wraz ze współlokatorem, który w piątek po południu miał status zaginionego.
W piątek rzeczniczka Uniwersytetu Loyola Anna Rozenich poinformowała, że wśród zaginionych jest także Juan Mora, absolwent tej uczelni. Mora ukończył Quinlan School of Business z tytułem licencjata w sierpniu 2011 roku. Mężczyzna odwiedzał na Florydzie swoich rodziców, którzy także są zaginieni.
W piątek po południu poszukiwanych było co najmniej 159 osób, potwierdzono śmierć 4 osób. Ekipy ratownicze przeszukiwały rumowisko przy pomocy specjalistycznego sprzętu i tresowanych psów.
(kk)