Redakcja
Do dwóch strzelanin w ciągu trzech dni doszło w minionym tygodniu w Waukegan na północnych przedmieściach. W obu ranni zostali młodzi mężczyźni, jeden z nich śmiertelnie.
Do ostatniej strzelaniny, według policji, doszło w środę 9 czerwca około 10 pm w rejonie 2300 N. Elmwood Ave w Waukegan. 20-letni mężczyzna wraz z pasażerką jechali niebieską osobówką, gdy na parkingu inny mężczyzna otworzył ogień w stronę ich samochodu.
20-latek został trafiony w głowę i ramię. Stracił kontrolę nad pojazdem i odjeżdżając uszkodził inne auto, zanim zatrzymał się parę ulic dalej. Został przewieziony do miejscowego szpitala. Zdaniem lekarzy, przeżyje, lecz według policji, ofiara nie chce współpracować ze śledczymi.
Do piątku nikogo nie aresztowano w sprawie tej strzelaniny. Nieznany też był jej motyw.
Zaledwie trzy dni wcześniej, w niedzielę 6 czerwca nad ranem, na parkingu w rejonie 1800 N. Sheridan Rd. w Waukegan śmiertelnie postrzelono w głowę 18-latka. Zgon LaDariusa Cowarta, mieszkańca Gurnee, stwierdzono na miejscu zdarzenia.
Według policji, w chwili strzelaniny na parkingu było od 50 do 70 osób. Na miejscu znaleziono wiele łusek.
Na stronie GoFundMe, na której założono zbiórkę na koszty pogrzebu 18-latka napisano, że tamtej nocy brał on udział w przyjęciu graduacyjnym, po którym duża grupa uczestników poszła do parku.
W związku z tym zdarzeniem również nikogo nie aresztowano. Policja z Waukegan w piątek kontynuowała śledztwo w obu sprawach.
(jm)
