Kilkaset do tysiąca kur padło z gorąca, gdy popsuła się ciężarówka wioząca je we wtorek rano na przedmieściach Chicago.14 tysięcy ciasno zapakowanych kur jechało we wtorek 8 czerwca rano autostradą I-90, gdy w rejonie Elgin w wiozącej je ciężarówce odpadło koło. Uszkodzony pojazd musiał zatrzymać się, a po zabezpieczeniu awarii powoli dostać się do oddalonego o 30 mil warsztatu w Addison.Tego dnia temperatura w Chicago wynosiła osiemdziesiąt parę stopni. Na miejscu mechanik, a za nim miejscowa straż pożarna zaczęli polewać kury wodą z węża, aby uratować je przed upałem. Dodatkowo ptaki chłodzono dużymi wentylatorami.Mimo tych wysiłków, według strażaków, padło kilkaset do tysiąca kur w oczekiwaniu na ciężarówkę z Wisconsin, która miała przewieźć je na farmę.(jm)
Reklama