Emerytowany spawacz z Minnesoty został oskarżony w sprawie brutalnego zabójstwa 15-latki z Naperville, do którego doszło pół wieku temu – poinformowały władze Naperville w piątek na konferencji prasowej.
76-letni Barry Lee Whelpley usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia w związku ze śmiercią 15-letniej Julie Ann Hanson. W piątek mężczyzna miał stanąć przed sądem w sprawie ekstradycji do Illinois.
O przełomie w sprawie poinformował prokurator powiatu Will James Glasgow na konferencji prasowej w piątek 4 czerwca.
Do zdarzenia doszło blisko 49 lat temu, 7 lipca 1972 r. 15-letnia Julie Ann Hanson z Naperville wyjechała z domu rowerem na mecz bejsbolowy 12-letniego brata, gdy słuch o niej zaginął. Pod nieobecność rodziców zaginięcie zgłosiła 18-letnia siostra.
Następnego dnia znaleziono rower dziewczynki w rowie wzdłuż ulicy 87. Nieopodal, w polu kukurydzy leżało jej ciało. Ustalono, że dziewczynka była zgwałcona oraz dźgnięta nożem 36 razy.
„Nasz departament nigdy przenigdy w ciągu pięciu dekad nie poddał się i kontynuował poszukiwania zabójcy Julie. Zidentyfikowaliśmy wielu podejrzanych i wszyscy zostali wyeliminowani w toku gruntownych śledztw prowadzonych przez naszych detektywów” – powiedział na piątkowej konferencji szef policji z Naperville Robert Marshall.
O morderstwo dziewczyny podejrzany był m.in. nieżyjący już Bruce Lindhl, lecz ekshumacja jego zwłok i badanie DNA dowiodły, że to nie on zabił Hanson. Od 2017 r. podejrzany o zabójstwo był również Major Morris, odsiadujący wyroki za dwa inne podobne morderstwa, lecz ten odmawiał dyskutowania sprawy Hanson.
Do aresztowania i zarzutów wobec ostatniego podejrzanego, Barry’ego Lee Whelpleya miały doprowadzić „olbrzymie postępy w testach DNA oraz genealogia”.
Rodzice zamordowanej 15-latki z Naperville już nie żyją – matka zmarła w 2019 r. W okolicy Naperville i Aurory mieszka jeszcze kilku krewnych dziewczyny. W wydanym w piątek 4 czerwca oświadczeniu napisali: „To była długa podróż (do uzyskania sprawiedliwości) dla naszej rodziny. Jesteśmy na zawsze wdzięczni tym, którzy pracowali nad tą sprawą przez te wszystkie lata”.
(jm)