Adam Małysz nie powinien się wtrącać do wewnętrznych spraw związku, to nie jego sprawa z kim podpisujemy umowę, a z kim nie - skomentował wtorkowe wypowiedzi najlepszego polskiego skoczka na konferencji prasowej prezes Polskiego Związku Narciarskiego Paweł Włodarczyk.Związek nie podpisze umowy z Austriakiem Eduardem Federerem, mimo nacisków Małysza.
Adam Małysz wziął udział we wtorek w konferencji prasowej wraz ze swym menedżerem Eduardem Federerem. Małysz powiedział m.in., że jeśli PZN nie uzna umowy z Federerem do 2006 roku, dotyczącej sprzedaży połowy powierzchni reklamowej na strojach polskich skoczków, to on zakończy sportową karierę. Dodał jednak, że chce rozmawiać na te oraz inne tematy z szefami PZN.
"Cieszę się, że Małysz chce z nami rozmawiać, bo my także chcemy się z nim spotkać i wyjaśnić wszelkie nieporozumienia - powiedział PAP Paweł Włodarczyk. - Naświetlimy mu całą sytuację obiektywnie, bo do tej pory był informowany o sprawach związku jednostronnie przez swojego prywatnego menedżera. Niezależnie co zrobi Małysz, nie podpiszemy nowej umowy z Federerem, bo jej projekt jest bardzo niekorzystny dla PZN. Gdybym podpisał tę umowę, to zostałbym posądzony o działalność na szkodę związku i byłbym pociągnięty do odpowiedzialności".
Federer twierdzi, że ma już podpisaną umowę z PZN do czerwca 2006 roku. Ale zdaniem prezesa związku jest to tylko notatka określająca warunki nowej, ewentualnej umowy. Stary kontrakt Austriacka z PZN wygasa ostatecznie w ostatnim dniu kwietnia bieżącego roku.
"Ta notatka, którą ma Federer, nie jest pełnoprawną umową ze względów formalnych, nie została bowiem zatwierdzona uchwałą związku oraz nie ma na niej podpisów upoważnionych do niej osób - dodał prezes Włodarczyk. - Twierdzenia Federera, że w notatce jest zastrzeżenie, iż podlega prawu austriackiemu, też nie mają większego znaczenia. Według naszych prawników notatka nie może być traktowana jako umowa. W tej sytuacji nasza współpraca z Federerem wygaśnie 30 kwietnia".
W środę na konferencji prasowej w Warszawie szefowie Polskiego Związku Narciarskiego przedstawią swoje stanowisko w tych sprawach oraz ujawnią dowody, że Federer zawierał umowy ze sponsorami w imieniu związku, ale bez jego zgody.