Na jednym z ostatnich bezpłatnych parkingów publicznych wzdłuż brzegu jeziora Michigan w Chicago w czwartek uruchomione zostały parkometry – władze miasta szukają dodatkowych funduszy na załatanie dziury budżetowej.
Parkometry – albo jak kto woli parkomaty – przy Montrose Beach, na które zgodziła się burmistrz Lori Lightfoot, przyjęte zostały falą krytyki. Ustawieniu parkometrów w tym popularnym wśród amatorów spacerów i sportów miejscu sprzeciwiali się licznie odwiedzający to miejsce chicagowianie. Z kolei mieszkańcy uważają, że zmiana pomoże zmniejszyć ruch lokalny i będzie promować transport publiczny.
W rejonie Montrose Harbor – w pobliżu plaży dla psów i rezerwatu ptaków – pozostają jeszcze dwa miejsca z bezpłatnym parkingiem, ale i one wkrótce zostaną objęte opłatami.
Miasto postawiło również nowe parkomaty na kilku ruchliwych ulicach w Lincoln Park. Władze Chicago mają nadzieję, że pieniądze pozyskane w ten sposób będą istotnym wkładem w budżet miasta.
Za postój przy Montrose Harbor Drive zapłacimy 2,5 dolara za godzinę od 6 rano do 11 w nocy.
(kk)