Dwaj chicagowscy policjantów, którzy odpowiedzieli w niedzielę rano na zgłoszenie o strzelaninie w południowo-zachodniej części miasta, gdzie zostali ranni – wyszli ze szpitala. Postrzelony został również napastnik.
Do strzelaniny doszło około godziny 7:20 am rano w niedzielę 16 maja w uliczce na tyłach zabudowań w rejonie 1500 South Lawndale w Chicago. Policja poinformowała, że funkcjonariusze odpowiedzieli na strzały zidentyfikowane przez ShotSpotter (miejski system wykrywania strzałów z broni palnej) oraz liczne zgłoszenia o strzałach. Oficerowie byli w pełnym umundurowaniu, byli łatwo rozpoznawalni – poinformowała burmistrz Lori Lightfoot podczas konferencji prasowej z nadinspektorem policji Davidem Brownem.
Jeden policjant został postrzelony w ramię powyżej kamizelki ochronnej i w biodro. Był hospitalizowany w krytycznym, ale stabilnym stanie. Drugi funkcjonariusz został postrzelony w rękę i jest w dobrym stanie. Obydwaj zostali zwolnieni ze szpitala w niedzielę.
Podejrzany został postrzelony w nogę i przewieziony do chicagowskiego szpitala – poinformowała policja. Jego obrażenia nie zagrażały życiu.
Według Browna, w ciągu ostatnich 15 miesięcy strzelano do 108 policjantów chicagowskich, a w tym roku do 29 z czego 6 zostało trafionych.
(kk)