Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 16:44
Reklama KD Market

Wypadki chodzą po kierowcach zawodowych

Wypadki chodzą po kierowcach zawodowych

Prawie każda firma transportowa ma w swoich szeregach menadżera odpowiedzialnego za bezpieczeństwo. Zadaniem Safety Manager jest wyposażenie zarówno kierowców, jak i pojazdy w narzędzia i wiedzę, które sprawią, że bezpieczeństwo drogowe będzie na najwyższym poziomie.

Jednak pomimo obecnej zaawansowanej technologii pozwalającej na uzbrojenie ciężarówek w gadżety, które praktycznie samodzielnie i bezkolizyjnie mogłyby prowadzić pojazd oraz okresowych i często nie standardowych (np. z pomocą stymulacji komputerowych) treningów dla kierowców, wypadki nadal się zdarzają.

Na przełomie dekad, procedury powypadkowe ulegały zmianom, dlatego warto przypomnieć, co może się wydarzyć, kiedy kierowca zawodowy będzie uczestnikiem takiego nieszczęśliwego zdarzenia.

W określonych sytuacjach Federalna Administracja ds. Bezpieczeństwa Przewoźników (Federal Motor Carrier Safety Administration, FMCSA) nakazuje, aby kierowca tuż po wypadku przeszedł test na obecność narkotyków i alkoholu w organizmie.

Są to okoliczności, w których doszło do wypadku z udziałem ofiar śmiertelnych, albo kierowca pojazdu komercyjnego otrzymał mandat, a któryś uczestnik kolizji został ranny i był zmuszony do skorzystania z pomocy lekarskiej, lub też uszkodzony pojazd musiał być odholowany z miejsca wypadku.

Dodatkowo FMCSA wymaga, aby oba testy zostały wykonane w określonych i restrykcyjnych ramach czasowych. Test na obecność alkoholu w ciągu ośmiu godzin, a test na narkotyki w czasie nie dłuższym niż 32 godziny.

Może się jednak zdarzyć, że w wyniku poważniejszego wypadku śledztwo się przeciągnie, a kierowca zostaje przetrzymany na miejscu zdarzenia zbyt długo, co doprowadzi do przekroczenia obowiązkowego czasu wykonania testu na narkotyki czy alkohol. Na taką okoliczność FMCSA ma osobne protokoły, które natychmiast zostają wprowadzone w życie.

Od stycznia 2020 r. roku zarówno firmy transportowe, jak i Medical Review Officers – MROs są zobowiązani do zgłaszania wszystkich pozytywnych wyników testów narkotykowych/alkoholowych do nowo powstałej instytucji pod nazwą Department Of Transportation CLEARINGHOUSE.

Jeżeli kierowca miał zrobiony test na obecność narkotyków i alkoholu tuż po wypadku, i wypadł on pozytywnie, to pracodawca musi wprowadzić w życie proces „powrotu do pracy” (return to duty). Obejmuje on ewaluację wykonaną przez specjalistę od substancji odurzających (certyfikowanym przez DOT) oraz obowiązkowe ukończenie zaleconej kuracji.

Na szczęście zawodowcom z prawem jazdy CDL takie negatywne epizody przydarzają się bardzo rzadko. Ze statystyk wynika, że w większości przypadków wina za spowodowanie wypadku leży po stronie kierujących samochodami osobowymi.

Już parę lat temu pisaliśmy o tym, że każdy kierowca CDL powinien posiadać w kabinie ciężarówki schemat planu awaryjnego w razie wypadku, który wskazuje prawidłowe zachowanie krok po kroku, gdyż wiadomo że w takich ekstremalnych sytuacjach ludzie tracą głowę i nie zachowują się racjonalnie.

Zatem przypominamy. Kiedy doszło do kolizji, należy:1. Włączyć światła awaryjne2. Zjechać na pobocze, jeżeli istnieje taka możliwość3. Sprawdzić, czy inni uczestnicy wypadku nie są ranni4. Zgłosić wypadek dzwoniąc pod numer 9115. Skontaktować się z macierzystą firmą lub bezpośrednio z ubezpieczycielem6. Wymienić informacje z kierowcami uczestniczącymi w zajściu7. Nie dyskutować z nikim na temat przyczyn wypadku, a w szczególności o tym, kto ponosi za niego odpowiedzialność

Dobrym nawykiem jest również późniejsza analiza wypadku. Zazwyczaj jest ona przeprowadzona przez menadżera bezpieczeństwa poszkodowanego przewoźnika, a wyciągnięte wnioski służą jako wskazówki w okresowych treningach pozostałych kierowców.

Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy ALL ABOUT TRUCKS. We put Truckers first!


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama