Na tę decyzję środowisko pięściarzy - jak wynika z zebranych przez PAP informacji - zareagowało w sposób zróżnicowany. Poznańscy i wrocławscy bokserzy zamierzają występować w lidze czeskiej. Prezes Hetmana Białystok, Bogdan Kościuczyk uważa, iż w obecnej sytuacji to dobre rozwiązanie. Trener pięściarzy Walki Zabrze, Krzysztof Tabak sądzi, że rozgrywki klubowe w Polsce można by utrzymać, ale w zmodernizowanej formie.
Prezes i trener WAH PKB Poznań Zdzisław Nowak, który jest też wiceprezesem do spraw szkoleniowych w Polskim Związku Bokserskim, jest zdania, że otwarte turnieje, które odbędą się w tym roku, staną się okazją do uzyskania informacji, co dzieje się w mniejszych klubach.
"W tym roku odbędzie się pięć turniejów o Puchar Polskiego Związku Bokserskiego, dla zawodników w przedziale wiekowym 19-34 lata, z finałem na śląsku w dniach 11 - 13 listopada. Suma indywidualnych punktów, zdobytych w poszczególnych wagach przez pięściarzy danego klubu, wyłoni drużynowego mistrza Polski 2005 roku. Przyjęto formułę open, aby w rywalizacji mogły uczestniczyć też mniejsze kluby, które nie miały w ubiegłym roku szansy startu w regularnych rozgrywkach. Zaplanowano też trzy turnieje Nadziei Olimpijskich (19-23 lata) z finałem w Poznaniu, 18-20 listopada. Związek liczy, że ten rok bez rozgrywek ligowych, będzie szansą odbudowania mizernych budżetów klubowych. Będzie też czasem wnikliwej selekcji i szukania nowych talentów bokserskich".
Podczas ostatnich mistrzostw Polski zawodnicy WAH PKB Poznań zdobyli pięć złotych medali, jeden srebrny i trzy brązowe. "Nie chcieliśmy zostawić naszych zawodników bez możliwości boksowania na odpowiednim poziomie - powiedział PAP Zdzisław Nowak. - Dostaliśmy zgodę na ich start w lidze czeskiej w drużynie z Liberca".
W lidze czeskiej, w klubie Liberec, z Poznańskiego Klubu Bokserskiego walczą Adrian Frąckiewicz, Krzysztof Rogowski, Krzysztof Chudecki. "Frąckiewicz stoczył jeden zwycięski pojedynek, Rogowski wygrał dwa, a Chudecki w jednym doznał porażki, a w drugim triumfował. Za parę dni jedziemy z menadżerem i trenerem Gwardii Wrocław, Ryszardem Furdyną do Pragi i chcemy zgłosić od września do rozgrywek ligi czeskiej jeden zespół złożony z dziesięciu zawodników poznańskiej i wrocławskiej drużyny" - podkreślił Zdzisław Nowak.
Aby zapewnić pięściarzom jak najwięcej walk, po ośmiu latach przerwy reaktywowane zostaną w regionie wielkopolskim mistrzostwa okręgu seniorów. "Mistrzostwa okręgu odbędą się 4-6 lutego w Lesznie i wystąpią w nich wszyscy nasi najlepsi zawodnicy - poinformował Zdzisław Nowak. - Z naszego klubu w kadrze reprezentacji jest ośmiu pięściarzy, z których pięciu ma stypendia państwowe".
Organizacja w tym roku turniejów bokserskich zamiast ligi złożonej, jak ostatnio, z zaledwie kilku klubów, to dobre rozwiązanie dla polskiego boksu - uważa prezes Hetmana Białystok, wielokrotnego mistrza Polski w tej dyscyplinie, Bogdan Kościuczyk.
"Taki system - turnieje zamiast ligi - powinien sprawić, że uzdolnieni, młodzi zawodnicy będą się rozwijali, a nie znikali z systemu szkolenia, gdy nie mieścili się w kadrze tych zaledwie kilku zespołów, które startowały w lidze" - powiedział PAP. Zwrócił uwagę, że taki system da szansę małym klubom, które mają 2- 3 zdolnych zawodników.
Kościuczyk zapowiedział, że Hetman będzie zabiegał o organizację przynajmniej jednego w roku takiego turnieju w Białymstoku, bo "w mieście są rzesze kibiców pięściarstwa i sponsorzy, którzy wspomagają zawodników". "Nie wyobrażam sobie, by i u nas takiego turnieju nie było" - dodał. Przyznał, że szczegółów propozycji Polskiego Związku Bokserskiego jeszcze nie zna, np. tego, ilu zawodników w takim turnieju każdy z klubów będzie mógł wystawić. "Ma to dla nas znaczenie, bo musimy zdecydować, których zawodników pozostawić w kadrze. Mamy wielu bokserów przyjezdnych, których utrzymanie jest drogie. Z niektórych możemy zrezygnować i postawić na młodzież" - powiedział Bogdan Kościuczyk.
Za dobre rozwiązanie uznał też przejście na tradycyjną punktację walk, zamiast liczenia ciosów za pomocą tzw. maszynek (sędziowanie komputerowe). Trener bokserów Walki Zabrze Krzysztof Tabak nie jest zaskoczony zawieszeniem rozgrywek ligowych. "Spodziewałem się tego, bo liga ostatnio była kulawa, nie miała sponsorów i tak naprawdę chyba niewielu na niej zależało" - powiedział.
Jego zdaniem w sytuacji, kiedy w rozgrywkach startowało tak mało drużyn, liga powinna trwać od lutego do czerwca, a rywalizacja odbywać się systemem mecz i rewanż. "Drugie półrocze można by wtedy wykorzystać na turnieje, na przykład pod szyldem Pucharu Polski. W sytuacji, kiedy mecze - czy obecnie proponowane turnieje - odbywają się co dwa miesiące, rodzi się pytanie o sens i możliwość utrzymywania pięściarzy w klubie. Poza tym potencjalni sponsorzy też nie są zainteresowani promocją kilka razy w roku. Ich zaangażowanie jest możliwe, jeśli mecze rozgrywane są co dwa tygodnie. Trzeba również pamiętać, że na organizowanie turniejów zamiast meczów ligowych także potrzebne są środki" - dodał.