Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 13:57
Reklama KD Market

WOŚP po raz 29. w Chicago

WOŚP po raz 29. w Chicago

W tegorocznej edycji WOŚP blisko 120 tys. wolontariuszy w całej Polsce oraz wielu krajach świata zbierało pieniądze na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryngologii i do diagnostyki głowy.  Z powodu pandemii większość wydarzeń odbywała się online. 

Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to organizacja pozarządowa. Od 1993 roku, rokrocznie na początku stycznia, organizuje zbiórkę pieniędzy. Za zgromadzone w ten sposób środki Fundacja kupuje i przekazuje w darze – przede wszystkim szpitalom dziecięcym w Polsce – najnowocześniejszy sprzęt medyczny. 

Do tegorocznej chicagowskiej edycji włączyło się ponad 250 wolontariuszy, a także duża liczba polonijnych przedsiębiorstw, sklepów i firm. Specjalnie oznaczone puszki kwestarskie wypełniały się datkami. Potężne opady śniegu w ostatni stycznia nie przestraszyły wolontariuszy, stojących z puszkami w polonijnych delikatesach i restauracjach. Zagrzewani szczytnym celem zapraszali ludzi do składania datków. Jedna z nich, Ivona Majewska, wyjaśniła dlaczego poświęca swój czas. – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jednoczy miliony ludzi na całym świecie, uczy odpowiedzialności za losy najbardziej potrzebujących. Pomagając innym, stajemy się lepsi – wskazała.

Pierwotnie 29. Finał WOŚP miał się odbyć 10 stycznia, ale jego termin przesunięto o trzy tygodnie z uwagi na obostrzenia dotyczace COVID-19. Tegoroczna edycja WOŚP była więc inna z uwagi na pandemię koronawirusa. Organizatorzy zrezygnowali z masowych spotkań i koncertów dla publiczności, a większość wydarzeń przenieśli do internetu. Z powodu ograniczeń wycofano się ze zorganizowania Finału w Copernicus Center, gdzie od lat goszczono uczestników i gości tego styczniowego wspaniałego wydarzenia.

Z pomocą przyszedł klub motocyklowy Sokół Riders, który udostępnił swoje pomieszczenia dla chicagowskiego sztabu. Polonijna stacja radiowa przeprowadziła radioton, z którego dochód przeznaczono na Orkiestrę. Największą popularnością cieszyło się serduszko z numerem 1. Po gorącej licytacji znalazło nabywcę za 4800 dolarów. Dla tych, którzy z powodu COVID-19 obawiali się wyjść z domu stworzono możliwości, by także mogli zasilić Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Przy wsparciu Copernicus Foundation w tym roku przyjmowano wpłaty kartą kredytową przez telefon, sprzedawano online bilety na aukcję. Nie wychodząc z domu, można było także zrobić przelewy kryptowalut na konto Orkiestry. Innymi słowy: dla chcącego nic trudnego – każdy mógł wesprzeć inicjatywę w prefereowany przez siebie sposób. 

W siedzibie Sokół Riders odbyły się loterie, w których zlicytowano między innymi uniform zawodnika Chicago Blackhawks Jonathana Toewsa. Koszulka z autografem szefa WOŚP Jurka Owsiaka została sprzedana za 950 dolarów. Pod przysłowiowy młotek trafiła także gitara, ofiarowana przez zwycięzcę zeszłorocznej licytacji. Anonimowy uczestnik loterii, kupując bilet na internecie, wygrał wymianę pokrycia dachu domu. Sporym zainteresowaniem cieszyły się orkiestrowe gadżety. Członkowie klubu ufundowali złote serduszko, które znalazło nabywcę za 1075 dolarów. Na scenie wystąpił zespół The Good People, a online: Autofobia, Deleted Society i Bębniarze. Wieczorem zapalono latarki w kierunku nieboskłonu. Finał WOŚP nie mógłby się przecież odbyć bez „światełka do nieba”. 

Pomimo niesprzyjającym warunkom i wielu utrudnieniom Orkiestra nie poddała się. Szczytny cel okazał się silniejszy od przeciwności. Słowa Jurka Owsiaka: „ letnia zadyma w środku zimy” najlepiej odzwierciedlają to, co się działo podczas tegorocznej edycji WOŚP. Do środy 3 lutego w Chicago uzbierano już ponad 76 tysięcy dolarów.

Tekst i zdjęcia:  Artur Partyka


DSC_7215

DSC_7215

DSC_7392

DSC_7392

DSC_7399 (2)

DSC_7399 (2)

DSC_7387

DSC_7387

DSC_7384

DSC_7384

DSC_7365

DSC_7365

DSC_7363

DSC_7363

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama