W niedzielę 17 stycznia w kościele pw. świętej Konstancji w Chicago odbył się piękny koncert kolęd w wykonaniu muzycznej formacji Niebo. Była to niepowtarzalna okazja do wysłuchania ciekawych aranżacji pastorałek w języku angielskim.
Bezpośrednio po mszy o godz. 12.30 miała miejsce wspaniała uczta duchowa dla wszystkich, którzy lubią uroczysty nastrój Świąt Bożego Narodzenia i piękny śpiew z mistrzowskim akompaniamentem. Zespół wykonał między innymi znane amerykańskie kolędy: „Mary, Did You Know?”, „Silent Night”, „Little Drumer Boy” i „Carol of Bells” – znaną bardziej pod tytułem „Kolęda dzwonków” w aranżacji zespołu Pentatonix.
Świetny występ był poprzedzony dwumiesięcznymi intensywnymi przygotowaniami, co zostało zauważone przez słuchaczy. Nagrodzili wykonawców gromkimi oklaskami. Na uwagę zasługuje także fakt, że artyści, w większości kolęd, zdecydowanie oddzielali refreny od ich zwrotek, te pierwsze wykonując znacznie głośniej i bardziej żywiołowo. Widzom szczególnie do gustu przypadła kolęda „Silent Night”. Ta szczególna pieśń, która jest jedną z najbardziej znanych i najchętniej wykonywanych kolęd na świecie, znakomicie wpisała się w uroczystą atmosferę i podniosły nastrój koncertu.
Zespół wystąpił w składzie: Ola Podowski – wokal, Kasia Pijanowska – wokal, Eliza Zacharow – wokal, Michał Sadowski – wokal, Jan Zieńko – gitara, Tadeusz Kazimierczak – bębny. Ponadto chórzyści swoim śpiewem wzbogacili również oprawę mszy świętej, poprzedzającą sam późniejszy koncert.
Zakorzeniony w polskiej historii zwyczaj śpiewania kolęd nie jest tylko wyrazem artystycznego wdzięku i podziwu sztuki muzycznej. To przede wszystkim przesłanie religijne, dzielenie się radością, nadzieją i miłością, która ponad 2000 lat temu narodziła się w Betlejem. Rozumiejąc to przesłanie, kościelna publiczność tym bardziej doceniła kunszt muzyków.
Zespół Niebo ma w planach jeszcze dwa występy. W najbliższych dniach w Bazylice św. Jacka i w ostatni dzień stycznia w kościele St. Francis Borgia przy 8033 W. Addison w Chicago. To nie koniec artystycznej przygody muzyków. Już teraz myślą o nowym programie, który zaczną przygotowywać po ostatnim styczniowym występie.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka