Do 22 stycznia przedłużyły władze Chicago wydane w połowie listopada zalecenie o pozostaniu w domach. Było ono odpowiedzią na drugą falę koronawirusa, która zdaniem władz, nadal jest zagrożeniem.
W ramach „Stay-At-Home Advisory”, który ma charakter doradczy, a nie dyrektywy, zaleca się między innymi:
- pozostanie w domach i opuszczanie ich tylko w celu niezbędnych czynności, jak szkoła, praca, opieka zdrowotna, zakupy żywnościowe, odbiór zamówień,
- w razie konieczności opuszczenia domu, przestrzeganie zasad dystansowania społecznego poprzez zachowanie dwumetrowego odstępu od innych i noszenie maski ochronnej zasłaniającej usta i nos,
- niezapraszanie do domu osób, które na co dzień z nami nie mieszkają, nawet rodziny i przyjaciół,
- unikanie wszelkich podróży, a w razie absolutnej konieczności wyjazdu – samoizolacja lub uzyskanie negatywnego wyniku testu na koronawirusa przed udaniem się w podróż i po powrocie,
- przestrzeganie restrykcji stanowych, w tym obowiązku noszenia masek, ograniczenia zgromadzeń i zamykania biznesów o 11 pm, z wyjątkiem tych pełniących usługi niezbędne do życia,
- w razie spacerów – zachowanie dystansu od innych i unikanie dotykania powierzchni często dotykanych przez innych,
- korzystanie ze zdalnych form komunikacji z rodziną i przyjaciółmi – telefon, internet – zamiast odwiedzania ich,
- liczba uczestników spotkań okolicznościowych typu śluby, pogrzeby, przyjęcia urodzinowe i biznesowe jest ograniczona do dziesięciu. Nowe limity nie odnoszą się do lokali, które mają już swoje restrykcje – jak siłownie, sklepy i kina.
(jm)