Burmistrz Lightfoot i dr Allison Arwady w czasie czwartkowego spotkania z prasą ostrożnie prognozowały, że chicagowskie szkoły publiczne (CPS) mogłyby wkrótce przejść do nauczania stacjonarnego mimo rosnącego współczynnika zachorowań, a tym samym potwierdziły, że stopniowe przywracanie nauki stacjonarnej jest ciągle planowane. Konkretnego terminu ani planu powrotu jednak nie podały.
Burmistrz Lori Lightfoot i miejska komisarz ds. zdrowia dr Allison Arwady namalowały ponury obraz pandemii w mieście, mówiąc, że sytuacja jest dziś gorsza niż w najtrudniejszych momentach wiosny. Mimo to, Lightfoot i Arwady powiedziały, że nadal planują obecność uczniów i nauczycieli szkołach, ale „w odpowiednim czasie”.
W ubiegłym miesiącu kuratorium oświatowe CPS ogłosiło plany przyjęcia pod szkolne dachy najmłodszych uczniów – przedszkolaków i niektórych uczniów programów specjalnych w drugim kwartale roku szkolnego, który rozpoczyna się w poniedziałek, 9 listopada.
Lightfoot zapewniała, że decyzja o powrocie dzieci do szkół będzie rozważna i poparta danymi, a miasto nie zrobi „nic, co mogłoby zaszkodzić dzieciom”.
Podejście i plan burmistrz Lori Lightfoot nie zmieniły się nawet w świetle rosnących współczynników zachorowalności i to ten fakt przykuł najwięcej uwagi mediów. Dr Arwady powiedziała, że nowe dane wskazują na minimalne rozprzestrzenianie się koronawirusa w szkołach. Arwady zauważyła również, że zajęcia prowadzone w miejskich szkołach katolickich i innych szkołach prywatnych „z perspektywy COVID idą wyjątkowo dobrze”.
Chicagowskie Szkoły Publiczne oświadczyły w środę, że kontrole wentylacji i jakości powietrza przeprowadzone w ciągu ostatnich kilku tygodni wykazały, że 91 proc. sal lekcyjnych w całym mieście jest bezpiecznych dla uczniów i nauczycieli. CPS planuje również zakupić oczyszczacze powietrza do wszystkich szkolnych pomieszczeń.
Planowi powrotu do szkół zdecydowanie sprzeciwia się Związek Zawodowy Nauczycieli Chicagowskich(Chicago Teachers Union, CTU), który w ubiegłym miesiącu złożył wniosek o wydanie nakazu CPS – w ten sposób związek planował opóźnić plany wznowienia nauki w szkołach. Związek oskarżył dystrykt o brak woli negocjowania w dobrej wierze o bezpieczne warunki pracy oraz dążenie do ponownego otwarcia szkół bez porozumienia z CTU.
Illinois Educational Labor Relations Board orzekł jednak po przesłuchaniu, że CPS nie naruszył prawa pracy, ponieważ nie ustalono konkretnej daty powrotu. Kuratorium musiałoby negocjować tylko wtedy, gdy data powrotu została określona.
(kk)
Reklama