Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 19:21
Reklama KD Market

Brutalne morderstwo w Walgreensie. Nie żyje młoda matka, sprawca w areszcie

Brutalne morderstwo w Walgreensie. Nie żyje młoda matka, sprawca w areszcie
Tragiczny w skutkach okazał się napad rabunkowy na sklep Walgreens w Wicker Park w niedzielę 6 września. Ekspedientka, 32-letnia Olga Maria Calderon, została dziesięciokrotnie ugodzona nożem przez 18-letniego Sincere’a Williamsa. Calderon osierociła dwójkę dzieci: 11-letnią dziewczynkę i 3-letniego chłopca. Olga pracowała w Walgreens w Wicker Park od dwóch lat. „Byliśmy z Olgą ‘po imieniu’. Była świetną, życzliwą kobietą, zwracała uwagę na to, co robi, z kim rozmawia, była uśmiechnięta, sympatyczna, pomocna” – mówi Robert Szabla, szef polonijnej telewizji POLNEWS i mieszkaniec Wicker Park od 20 lat. „Widziałem ją na 10 minut przed tym, jak Williams wszedł do sklepu odebrać jej życie. Nadal jestem w szoku” – dodaje. W niedzielny poranek, ok. 9:30 am 18-letni Sincere Williams wszedł do sklepu z potwierdzonym przez policję zamiarem rabunku. Przyłożył nóż do szyi kobiety, która wykładała towar na półki. „Wydaje się, że kobieta próbowała wyrwać się Williamsowi, a on wielokrotnie pchnął ją nożem, powodując śmierć” – powiedział w czasie wtorkowego briefingu detektyw Eric Winstrom z Area 5, gdzie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. Williams wymierzył aż 10 ciosów nożem – w głowę, szyję i plecy. 32-letnia Olga Maria Calderon zmarła na miejscu, w sklepie. W kałuży krwi znalazł ją inny pracownik sklepu, a pogotowie wezwane na miejsce zdarzenia nie zdołało uratować jej życia. Williams przygotował się do przeprowadzenia napadu – między innymi założył na siebie dwa komplety ubrań. Po dokonaniu morderstwa zdjął jedną warstwę odzieży, którą policja znalazła później wraz z nożem i zakrwawionymi rękawiczkami w krzakach. Na wideo z monitoringu Williams jest jednak łatwo rozpoznawalny – ma te same buty i lekko zakrwawione jasne spodnie. W Walgreens nie ukradł nic. Policja nie znalazła naocznych świadków zdarzenia, natomiast dzięki systemowi monitoringu mogła prześledzić całą trasę Williamsa z Walgreens do mieszkania przy North Sedgwick Street. Wiadomo, że w wytropieniu Williamsa brał udział także pies policyjny. 18-latka zatrzymano w mieszkaniu w niedzielę w nocy. Wiadomo, że tego dnia szukał pomocy medycznej, twierdził na pogotowiu, że pociął ręce ogrodzeniem. Cięcia pokrywały się jednak ze znalezionymi w krzakach rękawiczkami. W trakcie wstępnego przesłuchania w środę rano, sędzia Arthur Wesley Willis nakazał zatrzymać Williamsa w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją pomimo kłopotów ze zdrowiem psychicznym – chłopak choruje na schizofrenię. Sędzia Willis podkreślił, że choć znana jest mu historia napadów choroby 18-latka i choroba mogła dojść do głosu w czasie ataku w Walgreens, to nie może zwolnić go z aresztu. Wcześniej prokuratorzy poinformowali sąd, że zabezpieczyli film z monitoringu, na którym Williams uderza nożem Calderon, a następnie spokojnie oddala się z miejsca zdarzenia. „Wideo pokazuje, jak podchodzi wprost do ofiary i podstępnie ją atakuje” – powiedział w trakcie przesłuchania przed sądem prokurator James Murphy. „Nie potrafię podać definitywnego powodu tego, co zrobił prócz takiego, że ludzie po prostu czasem robią złe rzeczy” – mówił. W trakcie przeszukania mieszkania Williamsa zabezpieczono pokrowiec na nóż znaleziony wcześniej w krzakach i charakterystyczne buty widoczne na monitoringu. Williams jest podejrzany o dokonanie kradzieży w tym samym sklepie Walgreens zaledwie 4 dni przed zabójstwem. Nie postawiono mu jeszcze zarzutów w tej sprawie. „Rozmawiałem z dziewczyną, której Williams przystawił wtedy nóż do szyi – ona oddała mu pieniądze. Powiedziała, że jest ‘przyzwyczajona’ do tych wszystkich kradzieży, bo są one w tym sklepie notoryczne” – opowiada Szabla. Podobnie myślała Olga. „W niedzielę, na chwilę przed śmiercią Olga miała nadzieję, że tego dnia nie będzie wielu złodziei, bo pada deszcz. Wspominała, a było przecież wcześnie, że już były w sklepie dwie osoby, które coś ‘wyniosły’” – dodaje. W czwartek, na niespełna tydzień po morderstwie, sklep w Wicker Park otwarto na nowo. „Byłem tam dzisiaj” – mówi Robert Szabla. „Nie spotkałem żadnego ze ‘starych’ pracowników, co mnie nie dziwi. Natomiast dziwi mnie, że dopiero dzisiaj przy drzwiach stanęła ochrona. Tam ochrona była potrzebna od dawna” – podsumowuje. W środę po południu „Chicago Tribune” podała, że Williams jeszcze na kilka dni przed zamordowaniem Olgi Calderon był objęty monitoringiem elektronicznym w innej sprawie dotyczącej kradzieży, która toczyła się przed sądem dla młodocianych przestępców. W ubiegłym tygodniu postawiono mu zarzut zabójstwa pierwszego stopnia. Przed sądem stanie ponownie 28 września. Olga Maria Calderon w lipcu skończyła 32 lata. Miała dwójkę dzieci – 11-letnią córeczkę i 3-letniego synka. Ze słów młodszej siostry Olgi wynika, że była kochającą swoich najbliższych, ciepłą, mądrą oraz oddaną mamą i partnerką dla swojego męża, Israela Alvarado. Śmierć Olgi była drugim morderstwem w chicagowskich sklepach Walgreens w ostatnich dwóch latach. Od 12 czerwca 2019 roku policja bada śmiertelne postrzelenie 46-letniej klientki Sircie Varnado w sklepie przy 4817 W. Fullerton Ave. na północno-zachodniej stronie Belmont Cragin. Siostra Olgi Calderon, Andrea, założyła zbiórkę środków dla najbliższych Olgi. Do czwartku zebrano 65 tys. dolarów, ale pieniądze można nadal wpłacać przez stronę gofundme.com Robert Szabla wybiera się na pogrzeb Olgi. „Dla mnie to była dziewczyna z sąsiedztwa, moja koleżanka” – mówi. Katarzyna Korza [email protected] Link do zbiórki: www.gofundme.com/f/paying-tribute-to-olga-maria-calderon-funeral

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama