Demokratyczny kandydat na prezydenta Joe Biden odwiedził w czwartek po południu Kenoshę. Zaledwie dwa dni wcześniej miasto – zniszczone po gwałtownych zamieszkach podczas protestów po postrzeleniu czarnoskórego Jacoba Blake’a – odwiedził prezydent Donald Trump.
Były wiceprezydent USA Joe Biden, któremu towarzyszyła żona dr Jill Biden rozpoczął swoją wizytę od spotkania w Milwaukee z rodziną postrzelonego przez policję Jacoba Blake’a oraz przedstawicielami prawnymi rodziny. Połączył się też telefonicznie z hospitalizowanym Jacobem Blakiem. Spotkanie trwało półtorej godziny.
Następnie Joe Biden uczestniczył w spotkaniu z liderami społeczności Kenoshy, które odbyło się w Grace Lutheran Church. W czasie spotkania, w którym uczestniczyli duchowni, osoby z zarządów miejscowych fundacji, prawnicy, przedstawiciele biznesu, były szef policji w Kenoshy, policjanci oraz miejscowi politycy, Joe Biden mówił o problemach bieżącej polityki, amerykańskiego systemu prawnego i edukacyjnego. Odniósł się również do kwestii rasowych. „Jest tyle rzeczy, które możemy zrobić” – mówił Biden. Kandydat na prezydenta złożył obietnicę, że po wygranych wyborach powoła ogólnokrajową komisję zajmującą się działaniem policji, która ułatwi współpracę działaczy na rzecz praw obywatelskich i szefów policji. „Zaproszę wszystkich do jednego stołu” – obiecał Biden.
Joe Biden podzielił się ze zgromadzonymi refleksją po rozmowie z Jacobem Blakiem i jego rodziną. „To, z czym się zetknąłem, to obezwładniające poczucie siły i optymizmu, które (oni) zachowują w obliczu zdarzeń” – powiedział Biden.
Wizyta Joe Bidena w Kenoshy odbyła się zaledwie dwa dni po wizycie w mieście obecnie urzędującego prezydenta Donalda Trumpa. We wtorek prezydent w towarzystwie prokuratora generalnego Billa Barra i p.o. sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego Chada Wolfa odwiedził miejsca zniszczone podczas zamieszek oraz wziął udział w spotkaniu przy „okrągłym stole” nt. bezpieczeństwa w Wisconsin. W trakcie wizyty prezydent Trump z jednej strony chwalił miejscową policję mówiąc, że zrobiła „fantastyczną robotę”, z drugiej, wielokrotnie mówił o tym, że poprawa sytuacji w mieście i zatrzymanie fali zamieszek były możliwe wyłącznie dzięki obecności Gwardii Narodowej. Miejscowym przedsiębiorcom, których sklepy zostały spalone podczas zamieszek obiecał pomoc w ich odbudowie. Zadeklarowął również wsparcie finansowe policji w Kenoshy i systemu bezpieczeństwa w całym stanie. Prezydent Trump wykorzystał również okazję do podniesienia oskarżeń pod adresem demokratycznych włodarzy miast i stanów – to oni, zdaniem prezydenta, umożliwili manifestantom niszczenie mienia. Prezydent Trump odniósł się również wprost do sytuacji w Chicago, nazywając ją „całkowitą katastrofą”, a zarządzających miastem „skrajnie lewicowymi demokratami”.
Prezydent skutecznie uniknął odpowiedzi na pytanie o obecność w Stanach Zjednoczonych systemowego rasizmu, wobec którego sprzeciw wyrażany jest w trakcie pokojowych demonstracji. Prezydent skomentował, że widzi przede wszystkim „niezwykłą przemoc”. Unik prezydenta odbił się szerokim echem w mediach amerykańskich.
W programie oficjalnej wizyty prezydenta Trumpa w Kenoshy nie znalazło się spotkanie z rodziną postrzelonego Jacoba Blake’a. Przypuszcza się, że rodzina Blake’a odmówiła uczestnictwa w takim spotkaniu. Ojciec postrzelonego mężczyzny powtarzał w mediach, że nie chce upolitycznienia sprawy swojego syna. W czasie trwania wizyty prezydenta Trumpa rodzina Blake’a zorganizowała spotkanie w miejscu postrzelenia mężczyzny, utrzymane w konwencji pikniku, które miało „wesprzeć społeczność Kenoshy”.
Joe Biden w ostatni poniedziałek jednoznacznie potępił akty przemocy, do których dochodziło w trakcie protestów w Kenoshy. „Wywoływanie zamieszek to nie protestowanie. Plądrowanie to nie protestowanie. Podpalanie to nie protestowanie” – mówił Biden w przemówieniu. Na wizytę w Kenoshy miał zdecydować się w odpowiedzi na prośby o pomoc i wywarcie „pozytywnego wpływu” na sytuację w mieście.
Kenosha próbuje podnieść się po niemal dwóch tygodniach intensywnych wydarzeń i pozostawania w centrum uwagi opinii publicznej Stanów Zjednoczonych i całego świata. Bilans serii zdarzeń rozpoczętych przez postrzelenie Jacoba Blake’a jest tragiczny: w czasie protestów dwie osoby zastrzelił uzbrojony nastolatek z Illinois, wiele osób zostało rannych, podpalano samochody i budynki, wiele osób straciło biznesy budowane dziesiątki lat, a niektóre także dach nad głową. Do tej pory w związku z protestami i zamieszkami aresztowano w Kenoshy ponad 200 osób. W mieście wprawdzie zniesiono godzinę policyjną, która obowiązywała ponad tydzień, ale nadal na miejscu pracuje Gwardia Narodowa.
Postrzelenie Jacoba Blake’a, do którego doszło o 5 pm w niedzielę 23 sierpnia zostało zarejestrowane przez świadków na telefonach komórkowych. Mężczyzna jest nadal hospitalizowany i jest permanentnie sparaliżowany od pasa w dół. Jego obrażenia obejmują rany postrzałowe rdzenia kręgowego i żołądka, usunięto mu okrężnicę i jelito cienkie. Ma też uszkodzone nerki i wątrobę.
Rusten Sheskey, policjant, który siedmiokrotnie postrzelił Blake’a, przebywa na urlopie administracyjnym. Wszystkie okoliczności zdarzenia ma wyjaśnić dochodzenie.
Katarzyna Korza
[email protected]
Reklama