Rekordowy deficyt w przyszłorocznym „pandemicznym” budżecie Chicago
- 09/03/2020 11:01 PM
Przewidywany w Chicago deficyt budżetowy na 2021 r. to 1,2 miliarda dolarów, a COVID-19 to największy negatywny czynnik gospodarczy, z jakim miasto kiedykolwiek musiało się zmierzyć – powiedziała w poniedziałek 31 sierpnia burmistrz Lori Lightfoot, przedstawiając prognozy budżetowe na przyszły rok. Załatanie tej gigantycznej dziury wymagać będzie bliżej nieokreślonych przez burmistrz wyrzeczeń ze strony społeczeństwa.
Ponad 900 tysięcy chicagowian na bezrobociu, branża hotelarsko-turystyczna, która ledwo zipie i wiele biznesów bezpowrotnie zamkniętych – to główne przyczyny deficytu szacowanego na 1,2 mld dolarów w przyszłorocznym budżecie, który burmistrz określiła mianem „pandemicznego”. Nakłada się on na tegoroczną lukę budżetową, która zwiększyła się obecnie do 800 mln dolarów.
Z powodu COVID-19 najbardziej ucierpiały branże turystyczna, transportowa i hotelarska, na których w dużej części opiera się chicagowska gospodarka – mówiła burmistrz w poniedziałkowym orędziu budżetowym w chicagowskim Cultural Center.
– Restauracje, bary, hotele, obiekty rozrywki wszelkich rozmiarów – od małych niezależnych klubów do dużych koncertów i wycieczek, konwencji i turystyki, hoteli – one wszystkie cierpią, ponieważ COVID-19 nadal tu jest i nadal się szerzy – powiedziała Lightfoot.
Do tych problemów dochodzą te wywołane przez dwie fale grabieży, które miały miejsce podczas protestów tego lata i które pozbawiły przedsiębiorców nie tylko dóbr materialnych, ale również nadziei – mówiła Lightfoot.
Załatanie tej gigantycznej dziury będzie wymagać poświęceń w postaci możliwych zwolnień, lecz także i przede wszystkim pomocy na szczeblu federalnym. Burmistrz nie sprecyzowała, jakie konkretne środki ma zamiar zastosować, wspomniała jedynie rozważane rozwiązania. Wśród nich jest wykorzystanie funduszu rezerwowego TIF (Tax Increment Financing), możliwość podwyżki opodatkowania leasingu komputerów. Zapytana o podwyżkę podatków od nieruchomości odpowiedziała, że choć nie wyklucza takiej możliwości, jest to jedno z ostatecznych rozwiązań.
– Prawda jest taka, że życie będzie inne w najbliższej przyszłości, co wpłynie na dostawę usług i strukturę departamentów, i musimy dostosować się do tej rzeczywistości – powiedziała burmistrz.
W kontekście samorządu oznacza to, zdaniem burmistrz, dokonanie „potrzebnych zmian” i cięć w miejscach, które nie są w pełni eksploatowane zarówno na czas pandemii, jak i w popandemicznej przyszłości.
Z powodu pandemii koronawirusa powiększyła się również tegoroczna dziura budżetowa, z szacowanych w czerwcu 700 do 800 milionów dolarów. Burmistrz planuje załatać ją korzystając z federalnych środków pomocowych, przefinansowań i pożyczek.
Podczas przemówienia burmistrz podkreślała, że Chicago teraz szczególnie potrzebuje większej pomocy federalnej. Sprzeciwiła się stanowisku republikańskich krytyków, że rząd federalny nie powinien pomagać miastom i stanom zarządzanym przez demokratów, którzy – zdaniem republikanów – wpędzili samorządy w tarapaty finansowe.
Lightfoot wezwała również legislatorów stanowych do współpracy w kontekście rozwiązania problemu rosnących kosztów emerytalnych. Około 400 mln dol. z szacowanej sumy deficytu dotyczy niedofinansowania systemu świadczeń emerytalnych. Burmistrz nawiązała do często powracającego tematu kasyna i jego roli w uzdrowieniu finansów miasta. Nawet jeżeli utworzenie w Wietrznym Mieście ,,światowej klasy centrum rozrywki” nadal jest odległe, a lokalizacja kasyna nadal pozostaje niewiadomą, Lightfoot liczy na utworzenie wielu miejsc pracy i znaczący zastrzyk finansowy dla miasta i jego mieszkańców.
Wykluczyła jednocześnie promowany przez niektóre środowiska w ostatnich miesiącach pomysł zaprzestania finansowania policji. Uznała jednak potrzebę ograniczenia nadgodzin funkcjonariuszy i kosztów związanych z odszkodowaniami dla ofiar nadużycia władzy przez policję.
Na pocieszenie burmistrz dodała, że Chicago nie jest odosobnione w swoich problemach finansowych wywołanych pandemią, bo z podobnymi wyzwaniami musi mierzyć się teraz praktycznie każde amerykańskie miasto, zaś ogólnie warunki panujące w kraju porównywane są do tych w czasie Wielkiej Depresji. Jej zdaniem największy nacisk powinien iść na zapobieganie i ograniczanie liczby zachorowań na COVID-19.
Codziennie do końca tygodnia mieszkańcy Chicago mogli zgłaszać swoje pomysły rozwiązania kryzysu podczas wirtualnych spotkań z członkami administracji burmistrz Lori Lightfoot. W październiku burmistrz oficjalnie przedstawi radnym swój projekt budżetu na rok fiskalny 2021.
Joanna Marszałek
[email protected]
Reklama