Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 02:41
Reklama KD Market

Pandemia COVID-19 potroiła liczbę dorosłych z objawami depresji

W USA liczba dorosłych z objawami depresji była w kwietniu br. ponad trzy razy wyższa niż przed epidemią – wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Bostonu, a opublikowanych na łamach pisma „JAMA Network Open”.
Przed pojawieniem się koronawirusa objawy depresji miało 8,5 proc. dorosłych Amerykanów, a w połowie kwietnia - już 27,8 proc. - podają badacze z Boston University School of Public Health (BUSPH). „Dotąd po traumatycznych wydarzeniach obserwowano najwyżej dwukrotny wzrost liczby osób z depresją w ogólnej populacji” - podkreśla autor pracy prof. Sandro Galea, przywołując przykład ataku na World Trade Center, epidemii eboli czy zamieszek w Hongkongu. Do tej pory prowadzone głównie w Azji projekty badawcze koncentrowały się na wybranych, specyficznych populacjach, np. pracownikach służby zdrowia czy studentach. Jedno z chińskich badań wykazało np. depresję aż u połowy personelu medycznego zajmującego się osobami z COVID-19. Tymczasem amerykański projekt badawczy jest pierwszym, w którym sprawdzano próbę reprezentatywną dla całego kraju. Badanie objęło 5065 osób w latach 2017-2018 uczestniczących w National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES) oraz 1441 uczestników COVID-19 Life Stressors Impact on Mental Health and Well-Being (CLIMB) prowadzonego od końca marca do połowy kwietnia tego roku. Naukowcy posłużyli się standardowym kwestionariuszem wykrywającym depresję Patient Health Questionnaire-9 (PHQ 9). Ankieta prowadzona w 2020 roku uwzględniła dodatkowo czynniki stresogenne związane z COVID-19, takie jak utrata pracy, śmierć ukochanej osoby lub przyjaciela, kłopoty finansowe. Badacze zauważyli wzrost liczby osób z depresją we wszystkich grupach demograficznych. Im więcej związanych z epidemią szkodliwych czynników działało na daną osobę, tym bardziej była zagrożona objawami depresji. Najmocniej działał jednak brak pieniędzy. Na przykład, statystycznie osoby, które miały zaoszczędzone mniej niż 5 tys. dol. miały aż o 50 proc. wyższe ryzyko depresji, niż te, które miały większe oszczędności. „Ludzie, którzy byli już zagrożeni przed pojawieniem się COVID-19, z mniejszymi zasobami społeczno-ekonomicznymi, częściej zgłaszali objawy depresji. Sugeruje to, że w obecnym czasie mogą pogłębić się nierówności i poszerzyć różnice w stanie zdrowia” - ostrzega główna autorka publikacji Catherine Ettman. „Mamy nadzieję, że odkrycie to pomoże w promowaniu społeczeństwa z mocnymi zabezpieczeniami, w którym ludzie otrzymują uczciwe zarobki, gdzie obowiązują uczciwe prawa i praktyki i w którym rodziny mogą nie tylko zarobić na życie, ale także odłożyć pieniądze na przyszłość” - dodaje. Aby zmniejszyć obciążenie depresją, naukowcy sugerują rozpoczęcie różnych działań. Wymieniają ograniczenie eksmisji, wprowadzenie niepowiązanego z zatrudnieniem ubezpieczenia zdrowotnego dla wszystkich czy pomoc w powrocie do pracy. Jednocześnie liczą, że ich badanie pomoże osobom z depresją zobaczyć, że nie są same. Podobne problemy przeżywa bowiem, jak się okazuje, co czwarty Amerykanin.(PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama