Kalifornia jest popularnym celem podróży Chińczyków, ale niewielu kojarzy ją z produkcją win. Czy wizyta gubernatora Jerry’ego Browna, przebywającego na misji gospodarczej w Chinach, sprawi, że niebawem więcej kalifornijskich win zadowoli podniebienia konsumentów z Państwa Środka?
W środę gubernator Kalifornii Jerry Brown ogłosił, że podpisano już symboliczne porozumienie o zacieśnieniu współpracy handlowej między Kalifornią i Chinami.
Jego praktyczny wymiar odbił się w inwestycji chińskiej grupy Zarsion Holdings w USA, która zainwestuje 1,5 mld dol. w projekt budowy mieszkań na powierzchni 26 ha na nabrzeżu w Oakland. W przyszłym roku ma ruszyć budowa ponad 3 tys. domów mieszkalnych, strefy handlowej oraz parków i terenów rekreacyjnych. Projekt ma przynieść 10 tys. miejsc pracy.
Zapowiadane także otwarcie biura handlowego w Szanghaju ma być pierwszym takim wysiłkiem od 2004 roku, gdy Kalifornia nagle ucięła relacje handlowe z wieloma krajami. Zamknięcie biur było spowodowane pęknięciem bańki internetowej i cięciami w budżecie. Nowe biuro ma być finansowane ze środków prywatnych.
Podczas tygodniowej wizyty w Chinach gubernatorowi towarzyszy 90 przedsiębiorców z Kalifornii, w tym stanowi winiarze, którzy liczą na znalezienie rynku zbytu w Chinach.
Chiński wiceminister handlu mówił, że jedna trzecia eksportu Państwa Środka do USA trafia do Kalifornii lub przez nią przebiega, a Chiny importują ze Złotego Stanu elektronikę, maszyny, środki chemiczne czy owoce.
– Chińczycy dużo wiedzą o Kalifornii, ale nie wiedzą, że wytwarzamy wina i jesteśmy czwartym największym regionem na świecie produkującym wina – mówi Linsey Gallagher z Kalifornijskiego Instytutu Winiarskiego (California Wine Institute). – W Chinach przybywa przedstawicieli klasy średniej, których stać na dobra luksusowe i zależy nam, by dołączyły do nich nasze wina.
Najpoważniejszą konkurencją dla winiarzy w drugiej największej gospodarka świata są Francja i Australia, ale eksport win rośnie trzeci rok z rzędu. W ubiegłym roku sprzedaż wina (w 90 proc. pochodzącego z Kalifornii) osiągnęła rekordowe 1,43 mld dol., z czego 74 mln – 18 proc. więcej niż rok wcześniej – dostarczył rynek chiński.
Wine Institute właśnie kończy w Chinach trzyletnią kampanię promującą kalifornijskie marki. Częste degustacje mają obalić stereotyp wśród Chińczyków, że wina z Kalifornii mają zawyżone ceny i są słabej jakości.
Choć chińscy konsumenci są przyzwyczajeni do piwa i tradycyjnej wódki baijiu, „są otwarci i szczerze zainteresowani naszymi winami, zdobyciem wiedzy, jak i degustacją” – mówi David Duckhorn, prezes Via Pacifica Selections, dystrybutor win z Napy.
as
Reklama