Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 04:27
Reklama KD Market
Reklama

Nie tylko nasiona w niezamawianych przesyłkach z Chin

Nie tylko nasiona w niezamawianych przesyłkach z Chin
W tajemniczych przesyłkach z Chin, jakie otrzymują także mieszkańcy Illinois, przychodzą już nie tylko nasiona, a także niezamawiane maseczki, podrobione okulary marki Ray-Ban, czy skarpetki. Władze w dalszym ciągu apelują, aby woreczków z nasionami nie otwierać i pod żadnym pozorem nie wysiewać. Nie jest jasne, w jakim celu ktoś wysyła do adresatów na całym świecie niezamawiane produkty. Może to być zwykłe oszustwo, mające na celu wystawienie sobie pozytywnego komentarza na internetowych platformach sprzedażowych, ale w przypadku nasion ciągle aktualne są ostrzeżenia, że mogą zagrażać rodzimym uprawom i środowisku. W przesyłkach, które trafiły do Stanów Zjednoczonych, Departament Rolnictwa (USDA)  do 29 lipca zidentyfikował jak dotąd 14 gatunków roślin. Są wśród nich nasiona kapusty, gorczycy, mięty, szałwii, rozmarynu, lawendy, hibiskusa, róży oraz powoju – poinformował urzędnik agencji ds. bezpieczeństwa zwierząt i produktów rolnych (APHIS) Osama El-Lissy „To tylko część próbek, jakie dotychczas zebraliśmy” –  zaznaczył cytowany przez dziennik „New York Times”. Chociaż w przebadanych przesyłkach niczego podejrzanego nie znaleziono, eksperci ds. rolnictwa ostrzegają, że nasiona z innych części świata mogą uszkodzić rodzime uprawy. USDA w dalszym ciągu apeluje, aby w przypadku otrzymania takiej przesyłki z Chin nie otwierać woreczków, nie wysiewać nasion, ani ich nie wyrzucać. Eksperci wyjasniają, aby niezidentyfikowanych nasion nie wysiewać, ponieważ mogą one wprowadzić do lokalnego środowiska inwazyjne gatunki roślin, chwasty czy choroby, mogące zaszkodzić miejscowym uprawom, a nawet zdrowiu ludzi. Dziennik „Indianapolis Star” twierdzi, że w paczkach wysłanych do  stanu Waszyngton były między innymi nasiona szarłatu. Według gazety roślina ta jest „szkodliwym chwastem”, który w stanie Indiana stanowiłby poważne zagrożenie dla upraw soi, które zajmują tam w tym roku 5,5 mln akrów. Część odbiorców zdążyła już jednak wysiać otrzymane pocztą nasiona. Cytowany przez „New York Times” Doyle Crenshaw ze stanu Arkansas ocenił, że z jednego z nich wyrosła „naprawdę ładna roślina”. „Wygląda jak wielka dynia” – powiedział. Mężczyzna powiadomił już o tym departament rolnictwa stanu Arkansas. Urzędnicy mają wykopać roślinę z jego ogrodu i zabrać kolejną podobną przesyłkę, którą Crenshaw dostał pocztą, ale której nie otworzył. W Illinois w sprawie nasion należy skontaktować się ze stanowym Departamentem Rolnictwa (Illinois Department of Agriculture). W e-mailu wysłanym pod adres [email protected]  należy podać imię i nazwisko, numer telefonu i liczbę otrzymanych paczek. Otrzymamy odpowiedź z dalszymi instrukcjami. W tej chwili nie jest jasne, kto stoi za paczkami, ale federalny Departament Rolnictwa (USDA) wstępnie przyjmuje, że ich wysłanie może być częścią tzw. brushing scam – oszustwa, polegającego na stworzeniu fałszywego konta na platformie sprzedaży internetowej i wystawieniu z niego pozytywnej recenzji innego produktu, aby docelowo zwiększyć sprzedaż. W związku z tym osobom, które otrzymały przesyłki z nasionami z Chin, zalecana jest czujność, bo mogło dojść do kradzieży danych osobowych. Nie tylko nasiona… Amerykanie otrzymują w tajemniczych przesyłkach z Chin  nie tylko nasiona. Chociaż pochodzenie tych tajemniczych przesyłek jest niepotwierdzone, paczki mogą być częścią podobnego oszustwa, którego odbiorcami są ludzie w całym kraju – pisze ,,Newsweek”. Mieszkanka stanu Georgia Kelley Litty powiadomiła lokalną telewizję WSB-TV, że otrzymała maseczki z Chin, których nie kupiła. „Na etykiecie umieszczonej na przesyłce przeczytałam, że są to maseczki z Chin, a na tysiąc procent żadnych maseczek  nie zamawiałam” – relacjonowała. Faith Tankersley powiedziała WSB-TV, że otrzymała w przesyłce z Chin podrobione okulary przeciwsłoneczne marki Ray-Ban. Z kolei mieszkanka Nowego Jorku Dawn Proctor  reporterowi telewizji WBNG powiedziała, że otrzymała skarpetki w niezamawianej paczce z Chin. „Nie było załączonej faktury. Skarpetki wyglądały, jakby były używane. Było to dziwne i wyrzuciliśmy je do kosza” – dodała. Rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin, zapytany w ostatnich tygodniach  o nasiona trafiające do Stanów Zjednoczonych odparł, że poczta chińska poprosiła już  Amerykański Urząd Pocztowy  o przekazanie niezamawianych przesyłek do Chin, by można było przeprowadzić dochodzenie. Podkreślił, że etykiety na przesyłkach były fałszywe. Opracowała: Joanna Trzos [email protected]

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama