„Wasze indywidualne działania, a nawet wasze zaniechania, nadal będą miały wpływ na wszystkich w tym stanie” – ostrzegła dr Ngozi Ezike, dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego Illinois (IDPH).
„Odmowę noszenia maski na twarzy porównuję do gry w rosyjską ruletkę, ponieważ nie wiemy, kto jest zarażony, nie wiemy, czy jesteśmy zarażeni. Po prostu ryzykujemy” – mówiła szefowa IDPH na konferencji prasowej.
„Stawka jest wysoka. To potencjalnie śmiertelna gra. Nie grajmy w koronawirusa. Nie znamy nawet długoterminowych skutków chorowania na COVID-19 – co może się stać z naszymi płucami 5, 10, 20 lat po zakażeniu.”
Wtórowała jej dr Emily Landon, kierownik medyczny UChicago Medicine ds. Zapobiegania i Kontroli Zakażeń: „Jedyną wiadomością, którą widzę, gdy ktoś nosi maskę, jest to, że troszczysz się o swoje i moje zdrowie i nie chcesz ryzykować ani grać z tym wirusem” – mówiła.
Ezike i Landon nalegały, żeby mieszkańcy Illinois nadal nosili maski. Mimo przejścia stanu do 4 fazy otwarcia, nadal w miejscach publicznych obowiązuje noszenie masek i dystansowanie społeczne. Jedną z podstawowych zasad zapobiegania chorobie pozostaje również częste i dokładne mycie rąk.
(kk)
Reklama