Bez pomocy federalnej Nowy Jork zwolni 22 tys. pracowników miejskich
- 06/27/2020 06:14 PM
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio ostrzegł w piątek, że bez wsparcia federalnego będzie zmuszony zwolnić aż 22 000 pracowników miejskich. Od wybuchu kryzysu z powodu Covid-19 wpływy z podatków w Nowym Jorku spadły o blisko 9 mld. dol.
Według burmistrza, jeśli do 1 października nie nadejdzie z Waszyngtonu kolejny pakiet pomocowy zatrudnienie straci 7 proc. z 326 tys. pracowników miejskich. Skala zwolnień dorówna tym, które miały miejsce podczas kryzysu finansowego w latach siedemdziesiątych.
„Pracujemy ze związkami, szukamy alternatyw, ale jeśli nie znajdziemy rozwiązania 1 października nastąpią zwolnienia” – powiedział de Blasio podczas piątkowego briefingu prasowego.
Zapewniał jednak, że miasto nie podniesie wysokości podatku od nieruchomości.
Zarówno burmistrz, jak gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo wzywają Kongres USA i prezydenta Donalda Trumpa do przyjęcia kolejnego pakietu stymulacyjnego. Jak przekonują, bez wsparcia dla stanów i samorządów nie nastąpi ożywienie gospodarcze kraju. Nie będzie można zatrudniać pracowników i zapewniać niezbędnych usług.
Gdyby rząd federalny nie przyszedł z pomocą ekipa de Blasio zamierza współpracować z ustawodawcami stanowymi nad projektem zaciągnięcia pożyczki na pokrycie kosztów operacyjnych. Początkowo burmistrz ubiegał się o siedem mld dolarów. Obecnie zniżył tę kwotę do pięciu.
Cuomo wyrażał zastrzeżenia wobec tych planów. Zdaniem większości ekonomistów są one krótkowzroczne i ryzykowne.
Nie jest jasne, czy szansy na otrzymanie dalszych funduszy federalnych dla miasta nie osłabi kolejne spięcie między de Blasio, a Trumpem. Burmistrz powtórzył swą zapowiedź o wymalowaniu na jezdni 5 Alei na Manhattanie, dokładnie naprzeciw należącego do prezydenta wieżowca Trump Tower, ogromnego napisu „Black Lives Matter”.
”Jest to dla niego przesłanie, że życie Afroamerykanów faktycznie ma znaczenie. (…) W istocie to Afroamerykanie zbudowali Nowy Jork i nigdy nie otrzymali rekompensaty za wszystko, co zrobili, za wszystkie błędy, grzechy, wszystko, co ich dotknęło w historii Ameryki. Nie zostało to rozliczone i musi zostać rozliczone. Jest to coś, czego (prezydent) nie rozumie” – przekonywał de Blasio.
6 lipca miasto Nowy Jork ma wejść w trzecią fazę reaktywowania gospodarki. Obejmie to m.in. otwieranie salonów piękności, klubów fitness, solariów i gabinetów masażu. Restauracje będą mogły wznowić przyjmowanie klientów wewnątrz pod warunkiem, że ograniczą ich liczbę do połowy, a stoliki i siedzenia barowe oddalone będą siebie o ok. dwa metry.
„Będziemy ściśle współpracować ze stanem Nowy Jork, aby podjąć ostateczną decyzję w miarę zbliżania się tego terminu, ale ponieważ zezwalają na to statystyki ilustrujące przebieg pandemii Covid-19, chcemy zacząć przygotowywać na to ludzi” – powiedział de Blasio.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Reklama