Chirurdzy z Chicago wszczepili nowe płuca dwudziestolatce, która przeszła koronawirusa.
Transplantację przeprowadzono 5 czerwca w Northwestern Memorial Hospital, a wcześniej, przez prawie dwa miesiące, młoda pacjentka była podłączona do respiratora i sztucznego płuco-serca. Operacja jest nowatorska w skali światowej – nowe płuca po przejściu koronawirusa otrzymało tylko kilka osób w Chinach i Europie.
„Operacja trwała dziesięć godzin i była trudna, ponieważ wirus pozostawił płuca pacjentki podziurawione i prawie wtopione w ściany klatki piersiowej” – powiedział w środę dr Ankit Bharat, który przeprowadził operację. Lekarze spodziewają się, że pacjentka powróci do pełnego zdrowia. Do wiadomości mediów nie podano nazwiska chorej, ale doktor Bharat powiedział, że pacjentka niedawno przeprowadziła się do Chicago z Karoliny Północnej. Przed zachorowaniem na koronawirusa była zdrową osobą, natomiast w trakcie choroby i pobytu w szpitalu jej stan szybko się pogarszał.
Płuca są bardzo trudnym do znalezienia na cele przeszczepu organem. W Stanach Zjednoczonych stanowiły zaledwie 7 proc. przeszczepionych organów. Na szczęście pacjentka z Chicago dosyć szybko otrzymała organ ratujący życie. Nie wiadomo, co by się z nią stało, gdyby nie została poddana transplantacji płuc, bo jej stan szybko się pogarszał przed operacją.
(kk)
Redakcja
