Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 14:52
Reklama KD Market

Udało się! 500 polonijnych motocyklistów otworzyło sezon w  Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej

Udało się! 500 polonijnych motocyklistów otworzyło sezon w  Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej
Z powodu pandemii koronawirusa życie towarzyskie zamarło. Strach przed zarażeniem i rozporządzenia władz zatrzymały ludzi w domach. Ale polonijni motocykliści to ludzie niezłomni. Mimo trudności i z małym opóźnieniem, ale dopięli swego, i jak co roku uroczyście rozpoczęli sezon w sanktuarium maryjnym. Rekordowa liczba pół tysiąca motocyklistów z Chicago i okolic oraz z sąsiedniego stanu Wisconsin zjechało w niedzielę 7 czerwca do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej Ojców Salwatorianów w Merrillville. Już po raz jedenasty miłośnicy jednośladów rozpoczęli sezon Zlotem Gwiaździstym imienia Marka Kawczyńskiego.  – Jazda na motocyklu to ryzykowna pasja, dlatego jesteśmy tutaj, by się modlić o szczęśliwe wyjazdy i  powroty z naszych eskapad – powiedzieli uczestnicy zlotu. Organizatorzy tego wydarzenia „Stowarzyszenie Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość” dołożyli wszelkich starań, by wydarzenie doszło do skutku. Piękna wiosenna pogoda zmobilizowała całe polonijne środowisko miłośników jednośladów do uczestnictwa w zlocie. Już na kilka godzin przed oficjalnym otwarciem uroczystości zaczęły się pojawiać grupy motocyklowe w czarnych skórzanych uniformach. Słowa powitania do zebranych skierował ojciec Mikołaj Markiewicz, salwatorianin, przełożony wspólnoty i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville. Homilię wygłosił kapelan motocyklistów ks. Maciej Galle. Jego porywające kazanie było kilkakrotnie przerywane oklaskami. Nawiązując do sytuacji z ostatnich miesięcy powiedział: – Wiele z zaplanowanych czy to zlotów, czy przejazdów motocyklowych organizowanych przez inne kluby nie wyszło nam z powodu tak zwanego wirusa. Jak go zwał, tak go zwał. Nie mogliśmy się gromadzić. A dzisiaj jesteśmy, jest nas wielu, są różne kluby, organizacje, stowarzyszenia motocyklowe, które chcą Boga prosić, by ten sezon był Boży – mówił. Po mszy, przy ryku pięciuset motocykli, ojciec Galle uroczyście poświęcił pojazdy przybyłe na uroczystość. Planując niedzielny zlot, organizatorzy po części oficjalnej chcieli zaprosić uczestników mszy na piknik i poczęstunek. Niestety, ze względów sanitarnych nie udało się tego zrealizować. Polonijni motocykliści, jak już nie raz udowodnili, potrafią sobie radzić w niesprzyjających warunkach. Mimo że letni sezon będzie w tym roku uboższy, to i tak starają się organizować imprezy i wyjazdy rekreacyjne na swoich jednośladach. Zapytani o letnie plany, chętnie się nimi dzielili. Jacek Kawczyński ze „Stowarzyszenia Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość” stwierdził: – Zawsze mamy plany niezależnie od tego, co się dzieje. Wybieramy się na objazd Wielkich Jezior. W planach mamy także Rout 66 lub wyjazd do North Dakota pod pomnik Crazy Horse. We wrześniu wybieramy się śladami Jana Pawła II. A w drugi weekend października planujemy zakończenie sezonu, tutaj w Merrillville. Prezes Sokół Riders Grzegorz Siuta zapewnił: – Nie poddajemy się. Czekamy kiedy będzie można otworzyć klub, by jak w poprzednich latach organizować cieszące się dużą popularnością imprezy. Nasz coroczny przejazd papieski niestety musieliśmy przełożyć z 2 kwietnia na inny termin, o czym będziemy informować. Planujemy także kilka krótszych i dłuższych wyjazdów wakacyjnych. Jerzy Szpara, prezes Watacha Riders wskazał: – Pandemia pokrzyżowała nam plany, ale mimo to organizujemy kilkutygodniowy wyjazd do Utah. Także będziemy korzystać z zaproszeń innych klubów do uczestnictwa w motocyklowych wyjazdach. To religijno-motocyklowe spotkanie miało także i inny wydźwięk. Zapytany o wrażenia pan Eugeniusz Zawadzki powiedział: – Mieszkam w pobliżu i uczęszczam tutaj na msze święte. Nie po raz pierwszy widzę polonijnych harleyowców klęczących i modlących się podczas mszy. Ale taki tłum i tyle motocykli zobaczyłem po raz pierwszy. Bardzo mnie to buduje, że w tak trudnych czasach Polacy potrafią się jednoczyć i dać wyraz swojego przywiązania do religii i patriotyzmu. Tekst i zdjęcia: Artur Partyka

C77A7012

C77A7012

C77A7009

C77A7009

C77A7008

C77A7008

C77A7006

C77A7006

C77A7005

C77A7005

C77A7003

C77A7003

C77A7001

C77A7001

C77A6995

C77A6995

C77A6993

C77A6993

C77A6991

C77A6991

C77A6987

C77A6987

C77A6973

C77A6973

C77A6970

C77A6970

C77A6961

C77A6961

C77A6949

C77A6949

C77A6946

C77A6946

C77A6938

C77A6938

C77A6936

C77A6936

C77A6934

C77A6934

C77A6933

C77A6933

C77A6932

C77A6932

C77A6928

C77A6928

C77A6927

C77A6927

C77A6923

C77A6923

C77A6913

C77A6913

C77A6907

C77A6907

C77A6903

C77A6903

C77A6902

C77A6902

C77A6901

C77A6901

C77A6900

C77A6900

C77A6896

C77A6896

C77A6895

C77A6895

C77A6893

C77A6893

C77A6889

C77A6889

C77A6887

C77A6887

C77A6884

C77A6884

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama