Od poniedziałku zamknięte są wszystkie zarządzane przez władze Illinois punkty testowania na koronawirusa, w związku z rozruchami w rejonie Chicago wywołanymi śmiercią George’a Floyda z rąk policji. Władze na bieżąco weryfikują, kiedy wznowienie testowania będzie bezpieczne.
Wszystkich dziesięć ośrodków testowania, obsługiwanych w dużej części przez Gwardię Narodową Illinois, we wtorek było nadal zamkniętych w celu ochrony pracowników oraz pacjentów. Decyzję o zamknięciu podjął stanowy Departament Zdrowia Publicznego.
Od weekendu w Chicago i na przedmieściach odbywały się pokojowe protesty, a równolegle z nimi dochodziło do aktów przemocy i wandalizmu, podpaleń, masowych grabieży i niszczenia mienia.
Stan prowadzi łącznie dziesięć punktów testowania w całym Illinois: w Harwood Heights, Rolling Meadows, Aurorze, Waukegan, Champaign, Chatham, East St. Louis, Peoria, Rockford i South Holland.
Drugim powodem tymczasowego zamknięcia ośrodków testowania jest decyzja gubernatora o wysłaniu setek gwardzistów do Chicago oraz na przedmieścia, w celu wsparcia lokalnych policji w przywróceniu porządku na ulicach.
Gubernator Illinois J. B. Pritzker w poniedziałek wyraził ubolewanie nad zamknięciem ośrodków. „To niefortunne konsekwencje tego, co się wydarzyło”. Dodał, że Gwardia odegrała kluczową rolę w zwiększeniu liczby przeprowadzanych testów”.
We wtorek nie było wiadomo, kiedy wznowione będzie testowanie w stanowych ośrodkach. Władze na bieżąco weryfikowały sytuację.
(jm)
Reklama