„Biorąc pod uwagę dostępność testów na koronawirusa w Illinois, jedną z najlepszych w kraju, chcemy zwiększyć dobrowolne śledzenie kontaktów zakażonych osób, abyśmy mogli dalej kontrolować i zmniejszać tempo rozprzestrzeniania się COVID-19 oraz powstrzymywać epidemię” – powiedział gubernator JB Pritzker.
Wychwytywanie kontaktów osób zakażonych ma być – obok testów na obecność koronawirusa – kluczem do zniesienia wprowadzonych restrykcji. Prowadzone ono będzie przy pomocy przeszkolonych osób.
„Wiedza o tym, czy byłeś narażony na kontakt z kimś chorym na COVID-19 daje mieszkańcom Illinois możliwość zapewnienia bezpieczeństwa rodzinom, współpracownikom i przyjaciołom” – tłumaczył gubernator.
Stan zaangażował dwa powiatowe departamenty zdrowia publicznego do pilotowania tej inicjatywy. To St. Clair w regionie Metro East i Lake w regionie północno-wschodnim. Pilotażowy program pod nazwą Illinois Contact Tracing Collaborative oparty jest na modelu wprowadzonym przez stan Massachusetts.
Partnerzy w dziedzinie ochrony zdrowia będą doradzać stanowemu Departamentowi Zdrowia Publicznego (IDPH) w sprawie projektu i tego, jak najlepiej dostosować go do wszystkich społeczności w Illinois. Praca 3800 osób w charakterze śledzącego kontakty będzie kosztować skarb stanu Illinois nawet 80 milionów dolarów. Program jest także finansowany ze środków federalnych przeznaczonych w ramach ustawy CARES – pakietu pomocowego dla amerykańskiej gospodarki.
Wszystkie zatrudnienia będą dokonywane lokalnie, a nie przez IDPH. Wynagrodzenia dla osób przeszkolonych w zakresie śledzenia kontaktów będą ustalane przez lokalne departamenty zdrowia zgodnie ze stawkami wynagrodzeń w danym regionie.
Osoby zainteresowane udziałem w stanowym programie powinny wypełnić aplikację na stronie internetowej stanowego Departamentu Zdrowia Publicznego (https://redcap.dph.illinois.gov/surveys/?s=KWKJL93TM7). Oferta skierowana jest do osób, które ukończyły 18 lat. Samo wypełnienie formularza nie gwarantuje jeszcze udziału w szkoleniu i zatrudnieniu – podkreślono. Przedstawiciele IDPH będą kontaktować się z wybranymi kandydatami.
Ogłoszenie o zdalnym kursie pojawiło się w ostatnich tygodniach na stronie internetowej Oakton Community College oraz witrynach innych placówek edukacyjnych. Program szkolenia został stworzony zgodnie z wytycznymi Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) oraz w porozumieniu z Departamentem Zdrowia Publicznego stanu Illinois. Kurs prowadzony jest w całości online i kosztuje ponad 200 dolarów. Szkolenie obejmuje takie tematy, jak umiejętności interpersonalne, komunikację międzykulturową, znajomość technologii komputerowych oraz mechanizmów transmisji COVID-19. Zanim kandydaci zapiszą się na kurs, muszą cyfrowo zweryfikować swoje umiejętności posługiwania się komputerem, programem Microsoft Word i Excel oraz podstawami internetu. Wszyscy kandydaci muszą biegle znać język angielski w mowie i piśmie. Kurs jest prowadzony wyłącznie zdalnie, obejmuje nagrane wcześniej wykłady wideo, tablice dyskusyjne, quizy, egzaminy i studium przypadków. Kursanci mają możliwość pracy we własnym tempie i mogą ukończyć program w ciągu zaledwie trzech tygodni.
Contact tracer to nie jest zawód nowy – osoby pracujące w nim śledzą transmisję chorób zakaźnych m.in. syfilisu i HIV. Wydaje się jednak, że nigdy zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie nie było tak wysokie, jak teraz w dobie pandemii koronawirusa.
(tos, kk)