Biznesy, które ignorują nakaz stay-at-home narażają się na zarzut wykroczenia, zgodnie z przepisem wydanym w piątek w trybie pilnym przez gubernatora Illinois J.B. Pritzkera.
Rozporządzenie gubernatora o pozostaniu w domach nakazuje, aby biznesy – z nielicznymi wyjątkami – pozostały zamknięte w związku z pandemią koronawirusa. Złamanie tego nakazu ma być traktowane jak wykroczenie (ang. misdemeanor) i karane grzywną do 2,5 tys. dolarów.
Przepis wszedł w życie w piątek w trybie natychmiastowym. Legislatorzy z dwupartyjnej komisji nadzoru będą mieli szansę przyjrzeć mu się w środę. Jeżeli przepis nie zostanie odrzucony, będzie obowiązywać przez 150 dni.
Administracja gubernatora Pritzkera porównała wykroczenie, którym mogą być obciążone biznesy, do mandatu drogowego. Zapowiedziano, że nie będzie aresztowań i zakładania kajdanek, lecz otrzymanie wykroczenia wiąże się z wizytą w sądzie.
Ruch Pritzkera skrytykowali z kolei republikanie, którzy twierdzą, że gubernator przekroczył swoje uprawnienia. „To będzie czarny dzień w Illinois, kiedy zaczniemy oskarżać małe przedsiębiorstwa o przestępstwa za próbę ratowania swojego źródła utrzymania” – powiedział w niedzielę w oświadczeniu Jim Durkin, przewodniczący republikanów w stanowej Izbie Reprezentantów.
(jm)
Redakcja
