Wspomnieniami o św. Janie Pawle II w setną rocznicę urodzin papieża Polaka podzielił się dr Jan Jaworski – socjolog, dziennikarz, człowiek przez całe swoje życie oddany służbie Bogu i Kościołowi. Za działalność w środowisku Polonii amerykańskiej nagrodzony wieloma medalami i odznaczeniami. Uhonorowany najwyższym odznaczeniem papieskim dla osób świeckich – Komandor Orderu Papieża Świętego Sylwestra otrzymanym od papieża Benedykta XVI i niezwykle cennym, bo od Jana Pawła II – medalem "Za Papieża i Kościół".
Jak wspomina dr Jan Jaworski: "Wszystko zaczęło się w Krakowie", tam gdzie mieszkał jego wujek – rektor seminarium krakowskiego, ksiądz profesor infułata Eugeniusz Florkowski, podczas okupacji również profesor Karola Wojtyły w tajnym nauczaniu seminarium konspiracyjnego.
Pochodzący z Dąbrowy Tarnowskiej, z Małopolski młody, osiemnastoletni Jan często odwiedzał w Krakowie swego wujka, w sąsiedztwie którego, na tej samej ulicy co on, mieszkał młody kapłan, biskup pomocniczy Karol Wojtyła.
– Miałem to wielkie szczęście i zaszczyt znać osobiście Ojca Świętego jeszcze z dawnych czasów mojej młodości. Moje spotkania z nim, szczególne i niezapomniane, były zazwyczaj krótkie – opowiadał Jaworski.
Młodego Jan Jaworskiego zafascynowała osobowość księdza Wojtyły.
– Był taki serdeczny, bliski, pełny humoru, dowcipu i bardzo otwarty na drugiego człowieka, na jego troski, choroby, różne przeżycia. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy z tego, że spotykam takiego wielkiego człowieka, a w przyszłości późniejszego papieża – opowiada o papieżu widzianym oczami młodzieńca dr Jan Jaworski.
W 1969 roku Jan Jaworski wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.
W tym też roku ksiądz kardynał Karol Wojtyła jako delegat Kościoła polskiego do Polonii amerykańskiej przyjechał do Chicago.
Następnie w sierpniu 1976 r. kardynał ksiądz Karol Wojtyła przyjechał z delegacją biskupów polskich na Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny do Filadelfii i w Chicago z ramienia Ligii Katolickiej księdza biskupa Abramowicza powstał komitet przyjęcia.
Dr Jan Jaworski był zaangażowany w prace komitetu w związku z organizacją wizyty delegacji Episkopatu Polski.
– Przez trzy dni można powiedzieć krok za krokiem z tą delegacją jeździłem po ośrodkach polonijnych: Trójcowo, parafia św. Stanisława Kostki, Katedra Najświętszego Imienia, seminarium w Mundelein – opowiadał Jan Jaworski.
16 października 1978 roku Polak Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Był pierwszym po 455 latach biskupem Rzymu, nie będącym Włochem.
Radość Chicago, miasta drugiego po Warszawie pod względem liczebności Polaków, była ogromna.
– Tego też dnia – wspominał dr Jan Jaworski – zatelefonował do mnie zaprzyjaźniony amerykański kapłan i powiedział: „Zakończyła się pewna epoka. Wy Polacy jesteście na początku czegoś nowego”.
Komunikatów z konklawe Jan Jaworski wysłuchał z przyjaciółmi na południu miasta.
Z towarzyszącego mu entuzjazmu, myślał, że nie dojedzie do domu.
Potem rozdzwoniły się telefony, ponieważ wiele osób wiedziało, że znał osobiście św. Jana Pawła II.
Zadzwoniła do niego między innymi śp. Stanisława Nowak, wiceprezes Zjednoczenia Polskiego Rzymsko–Katolickiego w Ameryce, z prośbą, aby udzielił dziennikarzom amerykańskim wywiadu dotyczącego Polaka, nowo wybranego papieża, którego znał osobiście.
Podczas pontyfikatu św. Jana Pawła II Jaworski wielokrotnie spotkał się z Ojcem Świętym w Stanach Zjednoczonych, Chicago, Polsce lub na świecie.
– Podczas intronizacji miałem zaszczyt i szczęście otrzymać Komunię Świętą od Ojca Świętego w wyróżnionej grupie 50 osób, na placu św. Piotra w Rzymie, gdzie było 350 tysięcy ludzi – wspomina Jan Jaworski.
W 1979 roku Jan Paweł II odwiedził Polonię w Chicago, po raz pierwszy jako papież. Było to wielkie wydarzenie dla Polonii amerykańskiej. Atmosferę wydarzenia dr Jan Jaworski zapamiętał następująco:
– Jaka wtedy panowała atmosfera, żadne słowa nie są w stanie tego oddać. Ludzie byli ubrani w stroje ludowe. Kiedy papież przejeżdżał z całym orszakiem ulicami miasta, zatrzymał się przed dzisiejszym Centrum Kopernikowskim, pozdrawiał zgromadzonych, a ludzie śpiewali "Boże coś Polskę", "Niech żyje Ojciec Święty", "Sto lat Ojcze Święty" .
Ogromnym piętnem odcisnęły się również wspomnienia historycznej mszy świętej w parafii Pięciu Braci Męczenników z homilią papieża, do której nawiązuje Jaworski.
– Pamiętam homilię. Papież przemówił do Polaków, wspierał ludzi pracy w codziennej walce o byt na emigracji. To były niezapomniane chwile. Łatwiej wtedy było nam wszystkim Polakom przyznać się do polskości.
Dr Jan Jaworski opublikował wiele prac o papieżu.
Po obronie pracy magisterskiej z socjologii na temat: "Reakcja opinii publicznej Polonii amerykańskiej na wybór i wizytę Jana Pawła II" brudnopis przekazał św. Janowi Pawłowi II.
– Wtedy Ojciec Święty wrócił z Argentyny i tak żartobliwie powiedział: "No to już mnie macie dość w Chicago, skoro pisze się o mnie prace naukowe". Pamiętam te słowa bardzo dobrze – śmiejąc się opowiada Jan Jaworski.
Po latach dr Jan Jaworski napisał drugą pracę – o patriotyzmie Jana Pawła II głoszonym wszędzie tam, gdzie był na świecie. Zawsze podkreślał swoją więź z narodem polskim, ze swoją Ojczyzną.
Trzy lata przed śmiercią Jana Pawła II Jan Jaworski przy okazji pobytu w Rzymie w związku ze zorganizowanym tam zjazdem polonijnym spotkał się z papieżem w jego apartamentach.
– Był wówczas bardzo słaby, poznał mnie, ale trudno było o jakąś rozmowę. To było nasze ostatnie spotkanie.
W 2005 roku dr Jan Jaworski miał łaskę i przywilej uczestniczyć w pogrzebie Ojca Świętego.
Później był obecny na beatyfikacji i kanonizacji Ojca Świętego, którego papież Franciszek wyniósł do godności świętego.
Dr Jan Jaworski kontynuował pamięć o wielkim papieżu Polaku, prowadząc przez ostatnie lata chicagowski oddział Fundacji Centrum Jana Pawła II w Krakowie "Nie lękajcie się."
W jego prywatnym archiwum znajdują się liczne pamiątki po św. Janie Pawle II; prywatna korespondencja z kardynałem Karolem Wojtyłą, potem z papieżem, własnoręcznie podpisane przez papieża błogosławieństwo i książki z autografami.
– Żyłem pontyfikatem Jana Pawła II. Podziwiałem Go i kochałem. Cieszę się, że opatrzność mi dała możliwość poznania papieża i wierzę, że mam jego orędownictwo. To była dla mnie wielka radość i satysfakcja – podsumowuje dr Jan Jaworski.
Tekst: Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka i z prywatnego archiwum dr Jana Jaworskiego
Reklama