Sędzia w południowym Illinois opowiedział się po stronie republikańskiego parlamentarzysty, który zaskarżył gubernatora Pritzkera w związku z przedłużeniem nakazu pozostania w domach do 30 maja. Decyzja sędziego zwalnia z przestrzegania zakazu tylko posła, ale pozwala innym osobom lub grupom na wnoszenie podobnych pozwów.
Sędzia powiatu Clay Michael McHaney orzekł w poniedziałek, że gubernator przekroczył swoje uprawnienia i naruszył prawa obywatelskie mieszkańców stanu przedłużając nakaz pozostania w domach do 30 maja w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Pritzkerowi zarzucał to w pozwie sądowym wniesionym w czwartek w Clay County poseł stanowy Darren Bailey z miasteczka Xenia w środkowym Illinois. ,,Dość już tego” – napisał w oświadczeniu Bailey. „Wniosłem pozew w imieniu swoim oraz moich wyborców, którzy są gotowi do powrotu do pracy i wznowienia normalnego życia”.
Gubernator zapowiedział szybkie działanie w celu obalenia decyzji sędziego, która odnosi się tylko do powodu, czyli do samego parlamentarzysty. Bailey działał sam za radą prawników, choć rozważał dodanie do pozwu grupy podatników. Werdykt sędziego zwalnia z przestrzegania nakazu stay-at-home tylko i wyłącznie posła, ale pozwala innym osobom lub grupom wnosić podobne pozwy.
Nowe, przedłużone zarządzenie Pritzkera ma wejść w życie 1 maja i nieznacznie łagodzi obowiązujące restrykcje. Szpitale będą mogły umawiać niektóre odłożone wcześniej operacje i zabiegi. Niektóre punkty handlowe, których działalność wcześniej nie była uznana za niezbędną, będą mogły przyjmować zamówienia internetowe i wydawać towar. Planowane jest również otwarcie niektórych parków stanowych oraz pól golfowych.
Ogłaszając swoją decyzję gubernator tłumaczył, że zakończenie nakazu stay-at-home w planowanym wcześniej terminie, czyli 30 kwietnia, doprowadziłoby do gwałtownego wzrostu zachorowań w chwili, gdy krzywa zachorowań właśnie zaczyna się spłaszczać.
(jm)
Reklama