Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 06:35
Reklama KD Market

Bilans śnieżycy: siedem ofiar, tysiące bez prądu

Siedem śmiertelnych ofiar i 700 tysięcy gospodarstw bez prądu, kolejne odwołane loty i wstrzymane kursowanie pociągów Amtrak - to bilans śnieżycy, która przeszła przez północno-wschodnie stany USA.



Według amerykańskich służb meteorologicznych burza śnieżna, która przeszła wzdłuż wybrzeża Atlantyku w USA nad stanami New Jersey, Nowy Jork, Connecticut, Massachusetts, Nowa Anglia, Rhode Island i Maine, a w Kanadzie nad Nowym Brunszwikiem, Nową Szkocją, Wyspą Księcia Edwarda i Nową Fundlandią, zostawiła od 55 cm do ponad metra śniegu.

Służby podają, że tylko w sobotę na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych odwołano 2200 lotów. Zamknięte pozostaje m.in. lotnisko w Bostonie. Koleje Amtrak wstrzymały kursy pociągów na północ od Nowego Jorku.

Snieżyce przyczyniły się do śmierci siedmiu osób; część z nich zginęła w różnych wypadkach, a 11-letni chłopiec w Bostonie zadusił się spalinami w samochodzie, który przy włączonym silniku odśnieżał jego ojciec. Policja stanu Nowy Jork podała, że z zasp na Long Island wyciągnęła setki kierowców. Policjanci poruszali się m.in. na skuterach śnieżnych.

Już w piątek doszło do wyłączenia elektrowni atomowej Pilgrim w Plymouth. Mróz i śnieżyce dodatkowo pozrywały linie energetyczne, co doprowadziło do odcięcia prądu w blisko 700 tys. gospodarstw domowych.

W sobotę burza śnieżna przesunęła się na północ, do Kanady. Kanadyjska telewizja CBC podała, że z powodu śnieżycy doszło na wybrzeżu atlantyckim do co najmniej 200 wypadków drogowych, a w Nowym Brunszwiku, na Wyspie Księcia Edwarda i na Nowej Szkocji ogłoszono stan pogotowia. Co najmniej 5 tys. domów jest bez prądu, odwołano większość lotów z i do Halifaksu.

 

 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama