Prezydent Donald Trump powiedział w sobotę, że rozważa objęcie kwarantanną stanów Nowy Jork i New Jersey oraz części Connecticut. Łącznie w tych trzech stanach zmarło dotąd co najmniej 895 osób zakażonych koronawirusem.
"Rozważam to" - przekazał dziennikarzom w Białym Domu Trump, mówiąc o kwarantannie w trzech stanach.
"Nie musimy tego robić, ale jest szansa, że jeszcze dziś ogłosimy kwarantannę - krótkie dwa tygodnie dla Nowego Jorku, prawdopodobnie " - dodał.
Prezydent wyjaśnił, że kwarantanna oznaczałaby ograniczenia w podróżach. Poddane jej osoby nie mogłyby podróżować do innych części USA. Ograniczenie nie dotyczyłoby handlu.
Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo powiedział, że nic mu nie wiadomo o szczegółach ewentualnej kwarantanny. "Nie wiem nawet, co to znaczy. Nie wiem, jak to miałoby być egzekwowane prawnie, a z medycznego punktu widzenia, jaki byłby tego cel" - stwierdził.
Liczba zakażonych koronawirusem i zmarłych z powodu Covid-19 rośnie w USA z dnia na dzień. W piątek dzienna liczba zgonów wyniosła ponad 400. Łącznie w Stanach Zjednoczonych zmarło dotąd ponad 1900 osób z koronawirusem.
Eksperci i lokalne władze ostrzegają, że szczyt epidemii jeszcze przed Amerykanami. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obawia się, że Stany Zjednoczone, zamieszkane przez blisko 330 milionów osób, mogą stać się kolejnym epicentrum pandemii.
Obecnie większość zgonów rejestrowana jest w stanie Nowy Jork. Władze proszą uciekających z tego regionu w inne miejsca kraju, by poddawali się dwutygodniowej kwarantannie.
Duże ogniska choroby występują też w stanie Waszyngton, Kalifornia, Michigan, Luizjana i New Jersey. W mieście Nowy Jork, a także w Nowym Orleanie oraz Detroit szpitale pracują blisko swoich limitów.
Amerykańscy lekarze i władze lokalne w dramatycznych apelach proszą o pomoc i dostawy sprzętu ochronnego oraz urządzeń medycznych. Ostrzegają, że niedługo zacznie brakować respiratorów oraz łóżek dla chorych. W niektórych miejscach USA służby medyczne zmuszone są nosić maseczki ochronne przez kilka dni.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
Reklama