Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 19 listopada 2024 07:17
Reklama KD Market

Chiny cofnęły akredytacje trojgu dziennikarzy „Wall Street Journal” 

Władze ChRL cofnęły akredytacje trojgu dziennikarzy „Wall Street Journal” w związku z opublikowanym przez ten dziennik komentarzem na temat epidemii koronawirusa, w którym Chiny nazwano „prawdziwym chorym człowiekiem Azji” - przekazało w środę chińskie MSZ. Podczas codziennego briefingu prasowego rzecznik MSZ Geng Shuang zaznaczył, że władze w Pekinie przekazały redakcji amerykańskiego dziennika kilka oświadczeń w sprawie artykułu, który oceniły jako rasistowski i szkodliwy dla podejmowanych przez Chiny wysiłków na rzecz powstrzymania epidemii. Gazeta odmówiła jednak przeprosin i podjęcia działań przeciwko osobom odpowiedzialnym za artykuł – przekazał Geng. „Redaktorzy użyli tego dyskryminującego rasowo tytułu, wywołując gniew i potępienie pośród Chińczyków i społeczności międzynarodowej” - dodał. „WSJ” ocenił najnowszą decyzję chińskich władz jako rzadki przykład jednoczesnego wydalenia z kraju kilku dziennikarzy reprezentujących jeden zagraniczny tytuł. Zastępca szefa pekińskiego biura gazety Josh Chin oraz reporterzy Chao Deng i Philip Wen zostali poproszeni o opuszczenie Chin w ciągu pięciu dni – przekazał szef tego biura Jonathan Cheng. Chin i Deng są obywatelami USA, a Wen jest obywatelem Australii – dodała gazeta w krótkim komunikacie opublikowanym na stronie internetowej. Portal „WSJ”, podobnie jak strony wielu innych zachodnich mediów, są w Chinach blokowane przez komunistyczne władze. W ostatnich latach Pekin odmawiał zagranicznym dziennikarzom przedłużenia akredytacji, ale jest to pierwszy w ostatnim czasie przypadek, w którym unieważniono wydane już dokumenty – ocenia agencja AP. We wtorek amerykańskie władze ogłosiły, że będą traktować pięć dużych państwowych chińskich mediów działających w Stanach Zjednoczonych, w tym agencję Xinhua, telewizję CGTN i firmę wydającą dziennik „China Daily”, na podobnej zasadzie jak ambasady obcych krajów, co oznacza, że będą one musiały zgłaszać Departamentowi Stanu pracowników i majątek w USA – przypomina agencja Reutera. Komentarz pt. „Chiny są prawdziwym chorym człowiekiem Azji” ukazał się w „WSJ” 3 lutego. Jego autor, wykładowca stosunków międzynarodowych na uczelni Bard College w Nowym Jorku Walter Russel Mead, ocenił, że epidemia koronawirusa przypomniała „światu, który przywykł do kontemplacji nieubłaganego wzrostu Chin”, że „nic, nawet potęga Pekinu, nie może być uznawana za pewnik”. Wyrażenie „chory człowiek Azji Wschodniej” używane było metaforycznie na określenie słabości cesarskich Chin z końca XIX i początku XX wieku, gdy zostały one zmuszone do podpisania szeregu tzw. nierównoprawnych traktatów ze światowymi mocarstwami. Później frazy tej używano również w odniesieniu do innych państw. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama