Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 04:38
Reklama KD Market

Pielęgniarka w USA - najbardziej poszukiwany zawód. Niekoniecznie...

Od czasów recesji najwięcej miejsc pracy powstaje w służbie zdrowia, co nie oznacza, że łatwo znaleźć zatrudnienie. Świeżo upieczone pielęgniarki wertują tysiące ogłoszeń, jednak nikt nie chce ich zatrudniać...
Od czasów recesji najwięcej miejsc pracy powstaje w służbie zdrowia, co nie oznacza, że łatwo znaleźć zatrudnienie. Świeżo upieczone pielęgniarki wertują tysiące ogłoszeń, jednak nikt nie chce ich zatrudniać.



Około 43 procent licencjonowanych pielęgniarek nie znalazło pracy w ciągu 18 miesięcy od ukończenia szkoły – wynika z sondażu przeprowadzonego przez American Society of Registered Nurses. Jak to możliwe, skoro ciągle się słuszy o ogromnym zapotrzebowaniu na pracowników służby zdrowia?

– Sytuacja jest coraz bardziej zniechęcająca, bo szpitale poszukują osób doświadczonych, a nikt nie chce nam pomóc w zdobyciu tego doświadczenia – mówi 26-letnia Ronak Soliemannjad, która od czerwca szuka pracy.

O zjawisku pisał w ubiegłym roku w „New England Journal of Medicine” Peter Buerhaus, pielęgniarz i ekonomista ze szkoły Vanderbilt University School of Nursing.

Około 90 proc. pielęgniarek stanowią kobiety, 60 proc. jest zamężnych i około jedna czwarta powyżej 50 roku życia. Wiele pielęgniarek  w wieku trzydziestu paru lat bierze urlop macierzyński, a te powyżej pięcdziesiątego rok życia przechodzą na emeryturę.

Przed recesją ubywało około 73 tys. pielęgniarek rocznie, jednak kryzys doprowadził do sytuacji, że mniejsza liczba średniego personelu medycznego decyduje się na odejście z pracy. Jednocześnie na przełomie 2010 i 2011 roku podwoiła się liczba osób przyjętych na studia licencjackie z pielęgniarstwa - to spowodowało brak miejsc pracy.

Czytaj także: Pielęgniarka – jeden z najbardziej poszukiwanych zawodów w USA

Annah Karam zajmuje się rekrutacją w sześciu szpitalach w Los Angeles. Każda placówka realizuje program, w ramach którego zatrudnia przynajmniej 10 nowych absolwentów rocznie, tymczasem Karam otrzymuje często ponad tysiąc aplikacji na jedno miejsce.

Jednak z czasem sytuacja ma ulec poprawie. Przybywa bowiem nie tylko emerytów, ale nadchodząca reforma zdrowia uczyni opiekę medyczną dostępną dla szerszego grona pacjentów. Według ekonomistów może się powtórzyć sytuacja sprzed kryzysu - w USA zacznie brakować pielęgnierek.

W USA jest obecnie  zarejestrowanych 2,6 mln registered nurses (RN), czyli licencjonowanych pielęgniarkach, które bez względu na to, czy skończyły dwuletni college, czy czteroletnie studia, muszą zdać stanowy egzamin, by móc wykonywać zawód. Tylko 60 proc. ze wspomnianej liczby pracuje w szpitalach. Wiele znajduje zatrudnienie także poza nimi.Według szacunkowych danych blisko 900 tysięcy pielęgniarek ma powyżej 50-ciu lat.

Wiedza pielęgniarek wykorzystywana jest w wielu dziedzinach. Pełnią one funkcje doradców, sprawują stanowiska administracyjne, są instruktorami i sprzedawcami sprzętu medycznego. Pracują w przychodniach, domach starców, hospicjach, szkołach, serwisach rehabilitacyjnych lub bezpośrednio w domach pacjentów.

Największe zapotrzebowanie jest na critical care registered nurses (CCRN), siostry opiekujące się pacjentami na oddziałach intensywnej terapii.

as
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama