Barack Obama podpisał ustawę przyznającą mu dożywotnią ochronę. Podpis prezydenta był jedynie formalnością. W ubiegłym roku Kongres zmienił wcześniejsze regulacje w tym zakresie.
W 1994 roku zostało zatwierdzone prawo, mówiące że każdy prezydent opuszczający stanowisko po 1997 r., otrzyma osobistą ochronę Secret Service na 10 lat. Jednak w związku z rosnącym zagrożeniem światowym w ubiegłym roku zmieniono tę regulację.
Na mocy The Former Presidents Protection Kongres przyznał wszystkim prezydentom, którzy pełnili urząd po 1 stycznia 1997 roku, dożywotnią ochronę. Agenci Secret Service chronią także małżonkię byłego prezydenta oraz jego dzieci do chwili ukończenia przez nich 16 lat.
Czytaj także: 30 lat temu Tim McCarthy uratował prezydenta Reagana
By ustawa nabrała mocy wykonawczej musiał pod nią złożyc podpis urzędujący prezydent. Obejmie ona Barack Obamę oraz jego poprzedznika George'a W.Busha.
Tajna służba zatrudnia ponad 5 tys. osób; m.in. 3,2 tys. specjalnych agentów, 1,2 tys. funkcjonariuszy mundurowych oraz ok. 1,7 tys. osób personelu administracyjnego i technicznego.
Ubiegły rok przebiegał pod znakiem skandali z udziałem agentów ochrony, którzy zamieszani byli m.in. w aferę z udziałem prostytutek w czasie przygotowywania prezydenckiej wizyty w Kolumbii.
tz
Zobacz także: Prostytutka z Kolumbii o agentach Secret Service: to idioci
Nowe regulacje dla agentów Secret Service
Barack Obama podpisał ustawę gwarantującą mu dożywotnią ochronę
Barack Obama podpisał ustawę przyznającą mu dożywotnią ochronę. Podpis prezydenta był jedynie formalnością. W ubiegłym roku Kongres zmienił wcześniejsze regulacje w tym zakresie...
- 01/17/2013 08:30 PM
Reklama