Policja chicagowska okryła się żałobą po kolejnej śmierci w swoich szeregach. Detektyw nie będąca na służbie w sobotę popełniła samobójstwo.
51-letnia Patricia L. Walsh, policjantka z 21-letnim stażem, została znaleziona martwa w sobotę 8 lutego około 4.30 pm w swoim domu w chicagowskiej dzielnicy Edgebrook. Policja podała, że zmarła wskutek samobójczego strzału.
Burmistrz Lori Lightfoot złożyła kondolencje na Twitterze i jednocześnie wezwała liderów do zwiększenia wsparcia dla służb mundurowych oraz działań na rzecz destygmatyzacji depresji.
Wyrazy współczucia złożył rodzinie zmarłej policjantki również rzecznik chicagowskiej policji Anthony Guglielmi. Wyraził solidarność z policjantami, którzy na co dzień poświęcają się w obronie nieznajomych.
Policjantka pracowała jako detektyw w sekcji przestępstw finansowych. Zdaniem rzecznika policji, była pracowita i lubiana przez kolegów, i nie ma dowodów na to, że samobójstwo miało związek z jej pracą.
Burmistrz przypomniała numer telefonu dla osób zagrożonych samobójstwem: 1(800)273-8255.
W ostatnich latach wzrosła liczba samobójstw w chicagowskiej policji. W odpowiedzi departament rozszerzył własne programy pomocowe i podwoił liczbę terapeutów dostępnych w szeregach policji.
(jm)
Reklama