Studio Tańca Nowoczesnego Jump oczarowało nas kolejnym premierowym przedstawieniem. Zaprezentowane w niedzielę 26 stycznia widowisko p.t. „Klucz” oparte było na motywach filmowej opowieści „Dziadek do orzechów i cztery królestwa”.
Niedzielny wieczór rozpoczęli najmłodsi wychowankowie Studia Jump, prezentując się w krótkim, dynamicznym widowisku „It’s Time to Celebrate”. Maluchy dały popis swoim umiejętnościom baletowym. Dziecięcej rewii uroku dodała młodzieżowa grupa wokalna. Wypełniona po brzegi sala widowiskowa Guerin Prep High School gorąco oklaskiwała dzieci, dając tym samym wyraz swojego uznania dla możliwości tanecznych najmłodszych wychowanków Studia. To był dopiero przedsmak tego, co dorośli wykonawcy przygotowali dla swoich widzów.
Na samym wstępie należy docenić odwagę pomysłodawców tego przedsięwzięcia. Dyrektor artystyczny Ewa Barnak, jej mąż Wacław i córki Agnieszka i Sabina podjęły spore ryzyko, decydując się oprzeć premierowy spektakl na motywach filmu sprzed kilku lat. Pomimo doskonałej obsady i olbrzymiego budżetu produkcja z Hollywood nie odniosła sukcesu. Marne zyski finansowe i kiepskie recenzje krytyków przyczyniły się do klapy tego disnejowskiego przedsięwzięcia.
„Klucz” luźno opiera się na baśni „Dziadek do orzechów” i „Król Myszy” z początków XIX stulecia oraz balecie Piotra Czajkowskiego, napisanego w jego drugiej połowie. Musicalowy spektakl opowiada historię nastoletniej Klary, granej przez Agnieszkę Barnak, która po śmierci swojej matki dostaje od niej ostatni prezent – tajemniczą szkatułkę. Jest ona w kształcie jajka zamykana na kluczyk, którego brakuje. Dziewczyna szuka pomocy w znalezieniu klucza u swojego ojca chrzestnego, a ten otwiera przed nią magiczny świat lalek ukryty wewnątrz jego pracowni. Akcja tej opowieści rozgrywa się w nierzeczywistym świecie Czterech Królestw: Krainie Płatków Śniegu, Kwiatów i Motyli, Słodyczy oraz Krainie Rozrywki. Odwiedzając te miejsca, Klara próbuje odnaleźć tajemniczy klucz do jej świątecznego prezentu - magicznego jajka. Ów prezent – jeszcze za życia – przygotowała jej ukochana, niedawno zmarła Matka. Poszukiwania klucza staje się życiowym wyzwaniem, prowadzącym Klarę do własnego serca. Kiedy nareszcie udaje się otworzyć prezent, wewnątrz, na pozór, nie ma nic. Wtedy do dziewczyny dociera piękne przesłanie pozostawione przez Matkę: „Wszystko, czego poszukujesz, masz w sobie”.
Opowieść stała się bardzo interesująca dzięki doskonałej choreografii, scenariuszowi i reżyserii, podpartymi pięknymi kostiumami i rekwizytami. Ale nade wszystko baletowe popisy zespołu robiły niesamowite wrażenie. Z przedstawienia na przedstawienie tancerze Studia Jump wspinają się na wyższy poziom umiejętności. Adekwatna i dyskretna narracja Wacława Barnaka wprowadzała widownię w kolejne sekwencje widowiska. I jak zawsze jest coś jeszcze, czyli głębszy przekaz, dający okazję do zadumy i poznawania samego siebie. „Wszystko, czego poszukujesz, masz w sobie” nie dotyczy tylko bohaterki, ale nas wszystkich. W czasie, kiedy świat zwariowanie pędzi do przodu, warto chociaż przez chwilę zagłębić się w samych siebie.
Występy Studia Jump to gwarancja profesjonalizmu w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ogromna praca, jaką wykonują opiekunowie zespołu zapewnia, że oglądając kolejne propozycje widzowie bawią się doskonale, a czas spędzony z artystami na długo zapisuje się w pamięci. Już w maju Studio Jump zaprasza na kolejny występ. Tym razem będzie to przypomnienie największych przebojów polskiej muzyki rozrywkowej w aranżacjach i baletowych popisach polonijnych tancerzy.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Reklama