Macie ochotę na danie z kapustą kiszoną lub zalega Wam jedno opakowanie w lodówce? Tak sytuacja wygląda w moim przypadku, więc postanowiłam więc przygotować łazanki, za którymi od jakiegoś czasu tęskniłam. Będąc jeszcze w Polsce przygotowywaliśmy to danie dość regularnie.
Dla niewtajemniczonych jest to połączenie specjalnego makaronu łazankowego (u mnie bezglutenowy w kształcie kokardek) z podduszaną kapustą kiszoną, pieczarkami i cebulką. Smaku dodaje podpieczony boczek i kiełbasa – jest to wersja na bogato.
Zawsze myślałam, że jest to typowo polskie danie, jednak jak się okazuje po krótkich poszukiwaniach, że danie to równie często, jak na naszych stołach, jest serwowane na Litwie i w Białorusi. Historia sięga połowy XVI wieku, kiedy to Bona Sforza zaczęła oswajać nasz kraj z włoskimi smakami. Łazanki to po prostu przerobiona lazania! Zapraszam do kuchni!
Czas przygotowania: 45 minut
Składniki na 6-8 porcji:
1 opakowanie makaronu łazanki
3-4 kiełbaski
kawałek boczku
1/2 kg kiszonej kapusty
1 cebula
kilka pieczarek
sól/ pieprz/ ostra papryka lub pieprz Cayenne
Kapustę szatkujemy na dość drobno, wkładamy do garnka i zalewamy szklanką wody – gotujemy na średnim ogniu aż lekko zmięknie.
Boczek oraz kiełbasę kroimy w kostkę, wkładamy do większego garnka i obsmażamy z każdej strony (jeśli boczek jest mało tłusty, możemy dodać odrobinę oliwy z oliwek). Na koniec dodajemy posiekaną cebulę i pokrojone w kawałki pieczarki. Podduszamy aż pieczarki zmiękną. Kapustę odcedzamy i dodajemy do większego garnka z kiełbasą. Garnek po kapuście zalewamy osoloną wodą i gotujemy makaron (al dente lepiej go nie rozgotować, dojdzie w garnku z pozostałymi składnikami). Po odcedzeniu makaronu, dodajemy go do pozostałych składników. Przyprawiamy wedle uznania, mieszamy delikatnie. Można całość chwilkę podsmażyć, jednak nie jest to konieczne.
Danie najlepiej smakuje po godzinie lub dwóch, gdy smaki się połączą.
Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!
W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.
Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.
Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]
Adres strony: malewypieki.pl
fot.arch. Kasi Maciejewskiej
Reklama