Drugi w USA przypadek zakażenia nowym koronawirusem, wywołującym ostre zapalenie płuc potwierdzono w Chicago – poinformowało w piątek Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Jest to pierwszy w naszym mieście wykryty nosiciel koronawirusa z Chin.
Zachorowała około 60-letnia mieszkanka Chicago, która 13 stycznia powróciła z Chin przylatując na lotnisko O’Hare. Jej stan lekarze określili jako stabilny. Przebywa w szpitalnej izolatce.
Komisarz departamentu zdrowia publicznego w Chicago, doktor Allison Arwady, poinformowała, że kobieta pod koniec grudnia wyjechała do Wuhan w Chinach, gdzie stwierdzono ognisko choroby.
Nie miała żadnych symptomów choroby podczas podróży, ale zaczęła się czuć źle kilka dni po powrocie do domu. Lekarz, do którego się zgłosiła, wypytał ją o historię podróży i zawiadomił CDC o prowadzonych testach pod kątem koronawirusa.
Doktor Arwady poinformowała, że nie ma innych mieszkańców Chicago ani Illinois, którzy podróżowali z tą kobietą. „W Chicago nie ma bezpośredniego zagrożenia dla społeczeństwa” – uspokajała miejska komisarz departamentu zdrowia publicznego.
Dr Nancy Messonnier z CDC powiedziała, że na razie zagrożenie związane z epidemią nowego wirusa jest w Ameryce niewielkie, “ale sytuacja szybko się zmienia”.
“Oczekujemy nowych przypadków w USA” – dodała Messonnier, wyjaśniła też, że zarażone mogą być osoby, które kontaktowały się z pacjentami, u których wykryto już wirusa. Podkreśliła, że nad wirusem z Wuhan “pracują najlepsi ludzie” z CDC.
W całym kraju do 23 stycznia ponad 2 tysiące osób zostały przebadane na obecność nowego koronawirusa, a 63 pacjentów w 22 stanach jest pod obserwacją. Do piątku potwierdzono dwa przypadki – w stanie Waszyngtonie i Illinois.
Pierwszym wykrytym w Stanach Zjednoczonych nosicielem niebezpiecznego koronawirusa jest zamieszkały w powiecie Snohomish w stanie Waszyngton trzydziestokilkuletni mężczyzna, który powrócił z podróży z chińskiego Wuhanu, gdzie stwierdzono ognisko choroby. Pacjent przebywa w szpitalu w Everett koło Seattle, a jego stan jest dobry.
Z danych opublikowanych w piątek przez chińskie władze wynikało, że 26 osób zmarło z powodu ostrego zapalenia płuc spowodowanego wirusem, który po raz pierwszy wykryto w mieście Wuhan. Liczba osób zakażonych nowym koronawirusem wzrosła do 830.
Wszyscy podróżujący do Stanów Zjednoczonych z Wuhan w środkowych Chinach są kierowani do pięciu portów lotniczych w Stanach Zjednoczonych: chicagowskiego O’Hare, JKF w Nowym Jorku, Los Angeles i San Francisco w Kalifornii oraz Atlanty. Mierzona jest temperatura, a pasażerowie gorączkujący są obejmowani tymczasową kwarantanną.
Zalecenia dla podróżnych obejmują unikanie bliskiego kontaktu z osobami chorymi, w szczególności z objawami ze strony układu oddechowego. Ważne jest przestrzeganie zasad higieny rąk i zasad higieny żywności.
Objawy choroby obejmują gorączkę, dreszcze, bóle mięśniowe, katar, kaszel i duszności. Badania RTG klatki piersiowej u chorych wykazały typowe cechy wirusowego zapalenia płuc z rozlanymi obustronnymi naciekami.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oceniła w czwartek, że jest jeszcze za wcześnie, by ogłosić międzynarodową sytuację nadzwyczajną w związku z pojawieniem się nowego koronowirusa, ale może się to okazać konieczne.
Prezydent Donald Trump oświadczył w ubiegłą środę, że Stany Zjednoczone mają gotowy plan powstrzymania epidemii. „Mamy plan i myślimy, że bardzo dobrze sobie poradzimy. Już bardzo dobrze sobie z tym poradziliśmy. CDC jest niesamowite. Bardzo profesjonalne…” – powiedział prezydent.
Podczas gdy większość przypadków zakażeń, wykrytych najpierw w mieście Wuhan, i wszystkie zgony miały miejsce w Chinach, nowy koronawirus pojawił się również w Tajlandii, Wietnamie, Singapurze, Japonii, Korei Południowej, Tajwanie i Stanach Zjednoczonych. Jest wysoce prawdopodobne, że w Wielkiej Brytania są również przypadki zakażonych.
Według informacji, do jakich dotarła AFP, stan 177 zakażonych osób jest oceniany jako ciężki. W Chinach udało się dotąd wyleczyć 34 osoby, które już opuściły szpital.
Władze prowincji Hubei i Guangdong ze stolicą w Kantonie ogłosiły w czwartek pierwszy, najwyższy stopień zagrożenia zdrowia publicznego z powodu nowego wirusa. Do walki z epidemią włączono wojsko i policję.
(tos, PAP)
Reklama